Dawny kolega partyjny Donalda Tuska, dziś ekspert KRRiT, publikuje na zlecenie Rady raport dotyczący obrazu obchodów Święta Niepodległości pokazywanego w mediach. Wnioski nie są zaskakujące. Zlecony dokument doskonale wpisuje się w strategię walki z mediami katolickimi. Pan Profesor wykonał swoje zadanie.
Wesprzyj nas już teraz!
Na zlecenie KRRiT zespół ekspertów z Uniwersytetu Warszawskiego przeprowadził monitoring serwisów i wybranych programów publicystycznych, poświęconych relacjom z obchodów Święta Niepodległości 11 listopada 2011 roku. Zespołem kierował prof. Ireneusz Krzemiński, znany z pozytywnego nastawienia dla partii rządzącej, czemu dawał wyraz w wielu komentarzach medialnych. Zatem efekty nie są zaskakujące – najbardziej skrytykowano telewizję TRWAM.
„Programy Telewizji Trwam w sposób jednoznaczny odbierały prawo do patriotyzmu krytykom Marszu Niepodległości. W prezentowanych audycjach podjęto merytoryczne zagadnienia związane ze Świętem Niepodległości i rocznicami jego obchodów, w jednostronnych rozmowach jednak brali udział tylko reprezentanci strony narodowo-katolickiej. Cały program nadawany w dniu 11 listopada skoncentrowany był na promocji Marszu Niepodległości. Relacje z jego przebiegu tworzyły idylliczny obraz. Nie pokazywano zamieszek towarzyszących temu pochodowi. Informacje o nich były nieliczne, umieszczane na końcu serwisów informacyjnych” – oto cała sentencja wyroku na TRWAM.
– Powstaje pytanie dlaczego KRRiTv, zleca takie badania osobie znanej z pozytywnego nastawienia do władzy, i bardzo negatywnego do Radia Maryja i Trwam. Osoba ta już prowadziła badania, mające zdyskredytować Radio Maryja. Okazało się, że monitoring ten nie wypełnił tez zakładanych przez zespół prof. Krzemińskiego. Nie można było zarzucić Radiu np. antysemityzmu, ale tylko dlatego, że zbyt krótko je badano, do takiego kuriozalnego wniosku doszedł zespół badacza. Opublikowane wyniki badań pełne były tego typu insynuacji. Raz jeszcze zapytam: dlaczego zleca się te badania osobie podchodzącej do tego środowiska tendencyjnie? – mówi dla PCh24.pl prof. Janusz Kawecki przewodniczący Zespołu Wspierania Radia Maryja.
Nie obyło się bez słów pochwały dla TVN 24 i kompetencji jej dziennikarzy. „W TVN 24 najmocniej wyrażano antypatie ideowe do części organizatorów Marszu Niepodległości. Sądy dziennikarzy były jednak zawsze dobrze udokumentowane”, czytamy w raporcie.
„Dziennikarze telewizji publicznej wykazali się także największą bezstronnością podczas relacjonowania wydarzeń towarzyszących Świętu Niepodległości. Program TVP Info na żywo relacjonował Marsz Niepodległości najpełniej i najdokładniej pokazując jego przebieg m. in. dzięki ulokowaniu kamer pośrodku Placu Konstytucji. Pokazywano nie tylko sam Marsz Niepodległości, który stamtąd wyruszył, ale także niemal cały ciąg mniej lub bardziej dramatycznych wydarzeń, które mu towarzyszyły. Strategia informacyjna TVP nie była skoncentrowana na pokazywaniu zamieszek ulicznych, wywołanych przez zwolenników Marszu Niepodległości”, relacjonują twórcy raportu.
Właściwie te słowa nie wymagają komentarza. Jeśli umieścimy je w kontekście odmówienia przez KRRiT miejsca na multipleksie „toruńskiej telewizji’, to dostrzegamy fakt, że lepszego uzasadnienia swego postępowania Rada nie mogła zamówić. Szef zespołu to wszak dawny członek Kongresu Liberalno – Demokratycznego, partii w latach dziewięćdziesiątych kierowanej przez Donalda Tuska.
Zapytaliśmy przedstawicieli KRRiT, dlaczego to właśnie profesor Krzemiński został wybrany do przygotowania raportu w sprawie obiektywizmu telewizji informacyjnych. W centrum prasowym instytucji nie potrafiono nam odpowiedzieć na to pytanie. Profesor Krzemiński nie jest pracownikiem KRRiT – za raport, którym mu zlecono otrzymał zapłatę. Umowa wszak została dotrzymana.
– Co było do przewidzenia, w opinii raportu wszystkie badane telewizje, z mniejszymi lub większymi błędami, dobrze relacjonowały obchody Święta, oprócz jasna sprawa TV Trwam. Gdy przyjrzeć się bliżej zarzutom wobec TRWAM to widać, że mają one charakter ocenny i są wybitnie tendencyjne. Czynienie zarzutu z prezentowania światopoglądu patriotycznego i katolickiego jest doprawdy ostatecznym dowodem na fatalną jakość i nieobiektywność raportu – komentuje przewodniczący Zespołu Wspierania Radia Maryja.
Zatem, perspektywa patriotyczna i niezgoda na burdy organizowane przez lewackie bojówki z Niemiec, to błąd. Krytyka tego sposobu widzenia świata, nigdy nie doczeka się pochwały,słowami „jest dobrze udokumentowana”. Ideologia zawsze zwycięża.
– Można się spodziewać, że brak obiektywizmu jaki charakteryzuje KRRiTV, spowoduje, że negatywne wnioski płynące z raportu zostaną wykorzystane do dalszej walki z toruńską telewizją. Widzieliśmy, że rada już niejednokrotnie tak dobierała argumenty, by realizować swoje cele zwalczania Radia Maryja i Telewizji Trwam. Już sam fakt, że takiemu nieobiektywnemu środowisku zleca się takie badania, jest dowodem na upolitycznienie Rady. Jakiego rodzaju są to środowiska, widać w samym raporcie, gdzie, określenia „patriotyczne” i „narodowe” są traktowane jako negatywne. Symptomatyczne jest, że nie robi się zarzutu z faktu nie zapraszania do mediów komentatorów nastawionych patriotycznie. Widać w jaki sposób pluralizm interpretują środowiska zlecające wykonanie raportu – dodaje prof. Janusz Kawecki
Łukasz Karpiel, Krystian Kratiuk