Dziś, jeżeli telewizja publiczna pokazuje filmy ze stanu wojennego, to bardzo często w kontekście pacyfikacji Kopalni WUJEK, widzimy czołgi przełamujące ogrodzenie i wjeżdżające na teren zakładu pracy. To są zdjęcia filmowe z Huty Katowice, która miała być spacyfikowana 14 grudnia, co się ostatecznie nie udało. Czy takie zdjęcia filmowe nie były nagrywane również w Kopalni WUJEK? Mało prawdopodobne, że nie i być może niedługo znowu jakaś wdowa przyjdzie do IPN-u i zechce je sprzedać. Mam taką nadzieję – mówi w rozmowie z PCh24 TV Sebastian Reńca, pisarz, publicysta, pracownik Śląskiego Centrum Wolności i Solidarności, autor książki „Świadek” opowiadającej o zbrodni w Kopalni WUJEK.
W latach 80., kiedy zaczęły się procesy ZOMO-wców z plutonu specjalnego, jedna z dziennikarek rozmawiała z byłym funkcjonariuszem SB nie podając jego nazwiska, który twierdził, że był w grupie Perka – nieformalnej grupie złożonej z milicjantów i oficerów SB, których zadaniem było m.in. rozbijanie demonstracji, pobicie działaczy opozycji. To grupa Perka stała m.in. za zatrzymaniem Anny Walentynowicz w 1983 roku przy kopalni WUJEK. Według tego oficera część grupy Perka była na terenie Kopalni WUJEK mając „jakieś zadania”. Czy on konfabulował, czy mówił prawdę? Tego nie wiemy… Nie mamy na to dowodów ani źródeł. To pokazuje, jak wiele wciąż nie wiemy, o tym, co działo się w Kopalni WUJEK 16 grudnia 1981 roku – podkreśla nasz rozmówca.
Wesprzyj nas już teraz!
Cała rozmowa z Sebastianem Reńcą o zbrodni w Kopalni WUJEK i jego najnowszej książce pt. „Świadek” poniżej.
„Świadek”
Autor: Sebastian Reńca
Wydawnictwo: LTW
Rok wydania: 2021
Oprawa: broszurowa
Liczba stron: 354