W związku z wydarzeniami w Mukaczewie władze Węgier zarządziły wzmocnienie kontroli na granicy z Ukrainy. Zaangażowano dodatkowe patrole policji.
W sobotę 11 lipca w Mukaczewie na Zakarpaciu doszło do strzelaniny z udziałem członków Prawego Sektora. Ukraińscy nacjonaliści podali na swoim profilu na Facebooku, że zostali zaatakowani przez lokalną grupę przestępczą kierowaną przez ukraińskiego parlamentarzystę Mychajła Łania, byłego członka Partii Regionów. W grupie napastników mieli być również policjanci. Oświadczyli również, że dwóch członków Prawego Sektora zginęło, a czterech zostało rannych.
Wesprzyj nas już teraz!
Według doniesień lokalnych mediów, to bojownicy Prawego Sektora zaatakowali kompleks sportowy należący do Łania. Strzały słyszano także na jednej ze stacji benzynowych. Na Facebooku oświadczenia w sprawie strzelaniny opublikowali prezydent Ukrainy Petro Poroszenko oraz minister spraw wewnętrznych Arsen Awakow.
„Poleciłem organom porządkowym rozbrojenie i zatrzymanie przestępców, którzy wywołali strzelaninę i zabili osoby cywilne w Mukaczewie”- napisał prezydent. Według ministra spraw wewnętrznych, członkowie Prawego Sektora zniszczyli dwa radiowozy, zranili trzech policjantów i czterech cywili.
W związku z wydarzeniami w Mukaczewie władze Węgier zaostrzyły zasady bezpieczeństwa na granicy z Ukrainą. Zarządzono dokładniejszą kontrolę samochodów przekraczających granicę. Wzmocniono także siły policji.
Źródła: rp.pl, telewizjarepublika.pl
kaw