Dwie osoby zginęły a jedna została ciężko ranna na skutek ataku przeprowadzonego przez niezidentyfikowanych sprawców. Dwóch zamachowców poruszających się na motocyklach otworzyło ogień do osób zgromadzonych pod biurem Złotego Świtu na przedmieściach Aten.
Tożsamość ofiar ani szczegóły zamachu nie zostały ujawnione przez grecką policję. Nikos Dendias – grecki minister porządku publicznego – wyraził „smutek z powodu śmierci tych dwóch młodych ludzi”. Rzecznik rządu podkreślił przy tym, że „morderców, kimkolwiek by byli – nasza demokracja nie będzie oszczędzać. Wszyscy muszą to wiedzieć”.
Wesprzyj nas już teraz!
Złoty Świt w wydanym na stronie internetowej oficjalnym komunikacje wskazał, iż mimo licznych gróźb rząd odmówił ochrony policyjnej zagrożonym członkom partii. Miał to być dobrze przygotowany atak.
28 września szef tej partii, Nikolaos Michaloliakos, Christos Papas oraz deputowany Janis Lagos zostali zatrzymani przez policję w związku ze śmiercią lewackiego rapera Pawlosa Fryssasa, zabitego ponad tydzień wcześniej przez członka Złotego Świtu. Od tego czasu pod adresem ugrupowania padły oskarżenia o dokonywanie aktów przemocy. Sześciu przebywających w areszcie członków partii jest oskarżanych o przynależność do „organizacji przestępczej”.
Przeciwko tym aresztowaniom w Atenach odbyła się demonstracja, w której udział wzięło 1,5 tysiąca osób. Interweniowała policja, która nie chciała dopuścić do starcia z kontr manifestującą lewicą.
Źródło: Interia.pl
mat