Tak zwany nieznany sprawca zaczął strzelać w poniedziałek na trasie parady z okazji amerykańskiego Dnia Niepodległości w Highland Park na przedmieściach Chicago.Władze potwierdziły sześć osób zabitych. Aż 24 trafiły do szpitala.
Powtarzające się regularnie w ostatnim okresie ataki terrorystyczne nazywane „strzelaninami” współgrają z kampanią administracji Joe Bidena przeciwko prawu do posiadania broni.
Tym razem napaść nastąpiła w szczególnie ważnym dla Amerykanów dniu, czyli w ich święto narodowe.
Wesprzyj nas już teraz!
„Policja Highland Park reaguje na incydent w centrum Highland Park. Fourth Fest (parada z okazji święta) została odwołana” – napisały władze miasta na Facebooku.
Informacje o strzelaninie podała też policja hrabstwa Lake.
Wieczorem polskiego czasu poznaliśmy więcej szczegółów. Według oficjalnych doniesień, sześć osób zginęło a 24 zostały zabrane do szpitala. Policja poszukuje sprawcy, który został określony jako 18-20 letni mężczyzna.
Funkcjonariusz miejskiej policji Chris Covelli przekazał, że sprawca ataku to biały mężczyzna w wieku 18-20 lat z „dłuższymi czarnymi włosami”. Motyw jego działań nie jest znany. Sprawca wciąż jest poszukiwany, policjanci znaleźli jego karabin.
Covelli potwierdził też, że mężczyzna strzelał z dachu jednego z budynków.
Źródła: PAP, PCh24.pl