Co najmniej 7 osób zginęło a 8 zostało rannych w rezultacie strzelaniny, do której doszło w czwartek wieczorem w Hamburgu. To ustalenia mediów. Policja bowiem mówi o „licznych ofiarach”, ale nie podaje ich liczby. Napastnik prawdopodobnie popełnił samobójstwo.
Do strzelaniny doszło ok. godz. 21.15 w trzypiętrowym budynku służącym jako miejsce spotkań Świadków Jehowy przy ulicy Deelboege, w dzielnicy Gross Borstel.
Rzecznik policji Holger Vehren poinformował, że w wyniku strzelaniny „wiele osób zginęło” i wiele jest też rannych i zostali oni przewiezieni do szpitali. Jak dodał, napastnik prawdopodobnie nie żyje. Nie wiadomo jakie były motywy jego działania. Komunikat policji jest dość niejasny. Uznano w nim bowiem, że nie ma śladów wskazujących, że sprawca zbiegł.
Wesprzyj nas już teraz!
Według relacji rzecznika, po przybyciu na miejsce, policjanci znaleźli na parterze budynku liczne osoby z ranami postrzałowymi, a następnie usłyszeli odgłos strzału na piętrze, gdzie znaleźli śmiertelnie ranną osobę. Nie wyklucza się, że był to sprawca strzelaniny.
Z kolei świadkowie zdarzenia twierdzą, że słyszeli w sumie 12 strzałów. Mundurowi zaś podkreślają, że sami nie oddali w kierunku sprawcy żadnego strzału. Rzecznik policji podał też, że wszystkie ofiary śmiertelne mają rany postrzałowe.
Po zdarzeniu policja zaapelowała do mieszkańców o unikanie zagrożonego obszaru oraz korzystanie z telefonów „tylko w ekstremalnych sytuacjach awaryjnych, aby nie przeciążać linii”.
*AKTUALIZACJA*
Z informacji do jakich dotarł „Spiegel” wynika, że domniemany sprawca to były członek społeczności Świadków Jehowy, mężczyzna w wieku 30-40 lat. Na razie nie wiadomo czy narzędzie zbrodni znajdowało się w jego rękach legalnie. Domniemany sprawca miał też nie być znany władzom jako ekstremista. Gazeta podaje, że „mężczyzna wtargnął siłą do budynku wspólnoty religijnej, w której odbywało się nabożeństwo z udziałem około 50 osób”.
Źródło: PAP/ rmf24.pl
MA