Na Uniwersytecie Jagiellońskim nie tylko Jan Hartman chce „dyskutować o kazirodztwie”. Były polityk Ruchu Palikota uważa, że znalazł godnych siebie następców – studentów psychologii. Ku radości Hartmana organizują „dyskusję społeczno – naukową” zatytułowaną: „Kazirodztwo – co kryje zasłona milczenia?”.
Do tej pory sądzono, że za zasłoną milczenia o kazirodztwie stoi po prostu dobry obyczaj, który każe nie rozmawiać o patologiach i zboczeniach w szerszym gronie. Wygląda jednak na to, że profesor UJ Jan Hartman wszędzie próbuje doszukać innego, bardziej nowoczesnego spojrzenia na sprawę współżycia seksualnego osób z jednej rodziny. Studenci z sekcji psychologii sądowej Koła Naukowego Studentów Psychologii zapraszają na sesję naukową podczas której „zagadnienie kazirodztwa zostanie omówione z trzech perspektyw – prawnej, psychologicznej oraz socjologiczno – antropologicznej”.
Wesprzyj nas już teraz!
Studenci na szczęście nie uznali za stosowne wyrazić chęci do dyskusji nad ewentualną legalizacją czynów kazirodczych – jak robił to Hartman. Chcą rozmawiać o regulacjach prawnych związanych z kazirodztwem, karach nakładanych na sprawców, częstotliwości występowania przypadków kazirodztwa w Polsce i na świecie, oraz np. o psychologicznym obrazie osobowości sprawcy.
Mimo, iż studenci nie nawołują do dyskusji o legalizacji obrzydliwych czynów kazirodczych, Jan Hartman pochwalił ich na swoim twitterowym profilu. „Sesja naukowa o kazirodztwie na UJ. Brawo studenci!” – napisał. Inni użytkownicy Twittera pod postem Hartmana natychmiast zapytali go, czy na sesję wybiera się z córką. Reakcja internautów to efekt skandalicznych wypowiedzi tego kolegi Janusza Palikota, wciąż zatrudnionego na prestiżowej krakowskiej uczelni.
– Być może piękna miłość brata i siostry jest czymś wyższym niż najwznioślejszy romans niespokrewnionych ze sobą ludzi? – pytał kilka tygodni temu prof. Jan Hartman we wpisie na stronach internetowych lewackiego magazynu „Polityka”. Nawet dla tej postkomunistycznej redakcji tego było za wiele. Hartman stracił też legitymację partyjną Twojego Ruchu – Janusz Palikot również uznał, że człowiek przedstawiający się jako „etyk” stracił resztki społecznego zaufania.
malk