Brytyjska agencja nadzorująca kliniki zajmujące się produkcją dzieci z probówki Human Fertilisation and Embryology Authority podała kolejne przerażające dane dotyczące zabijania dzieci nienarodzonych. Z doniesień „Daily Mail” wynika, że w ciągu minionych pięciu lat aż 123 dzieci powstałych w wyniku procedury sztucznego zapłodnienia u których zdiagnozowano zespół Downa zostało zabitych przed swoimi narodzinami.
Przedstawiciele brytyjskich organizacji pro-life wskazują, że nastąpił wzrost liczby takich skrajnie oburzających czynów. Co więcej istnieje duże prawdopodobieństwo, że takich aborcji jest znacznie więcej niż tych, na które wskazują oficjalne dane. Nie ma bowiem obowiązku rejestracji schorzenia, na które cierpiało zabite nienarodzone dziecko.
Wesprzyj nas już teraz!
Josephine Quintavalle z organizacji Comment on Reporductive Ethics podkreśla, iż powszechnie akceptowane jest, że udokumentowana liczba zabitych dzieci z zespołem Downa jest znacznie zaniżona. Zwraca ona też uwagę, na fakt iż na aborcję decydują się kobiety, które wcześniej poddały się procedurze sztucznego zapłodnienia w imię desperackiego pragnienia posiadania dziecka.
Nietrudno zauważyć, że takie nagromadzenie rewolucyjnych działań jawnie sprzeciwiających się prawu naturalnemu może przynieść tylko zepsute owoce. W tym przypadku jest nim zabicie chorego dziecka. Rewolucja zabija swoje dzieci. Pierwszym krokiem jest ich nienaturalna produkcja. Po stwierdzeniu ich „nieprzydatności” w dosłowny sposób wyrzuca się je na śmietnik.
Źródło: pro-life.pl
luk