W Sudanie Południowym zginęła słowacka zakonnica s. Veronika Terézia Racková SSpS, która pracowała tam jako lekarka w mieście Yei. W poniedziałek 16 maja postrzeliły ją siły bezpieczeństwa, kiedy w nocy wracała karetką pogotowia ze szpitala w innym mieście, dokąd odwiozła chorego pacjenta.
Ciężko ranna zakonnica przeszła szereg operacji najpierw w Sudanie, a potem w Kenii, nie zdołano jej jednak uratować. 20 maja oznajmiono o jej śmierci. Tę smutną wiadomość potwierdziła przełożona prowincjalna misyjnego zgromadzenia Służebnic Ducha Świętego s. Lucia Slušná.
Siostra urodziła się 22 lutego 1958 w miejscowości Bánovo. Studiowała medycynę na Uniwersytecie Karola w Pradze i po rocznej praktyce lekarskiej w swym kraju wyjechała do Rzymu, aby pogłębić tam formację zakonną w swym zgromadzeniu, którą następnie kontynuowała w Niemczech. Śluby zakonne złożyła w 1989. Oprócz Słowacji, gdzie m.in. była przełożoną prowincjalną, pracowała we Włoszech, w Holandii, Niemczech, Austrii, Irlandii, Anglii, Indonezji i Ghanie, po czym wyjechała do Sudanu Południowego. Tam ostatnio kierowała ośrodkiem zdrowia im. św. Józefiny Bakhity w Yei
Wesprzyj nas już teraz!
Rzecznik prasowy rządu południowosudańskiego oświadczył, że atak na karetkę, którą jechała słowacka zakonnica, był samowolnym, barbarzyńskim wybrykiem żołnierzy. Trzech z nich zostało zatrzymanych i odpowie za jej zabójstwo.
Na wieść o śmierci s. Rackovej przewodniczący Konferencji Biskupów Słowacji abp Stanislav Zvolenský wyraził smutek i żal przełożonej prowincjalnej s. L. Slušnej. W rozmowie telefonicznej zapewnił o swym duchowym udziale w tej tragedii i o swej modlitwie za zmarłą, jej bliskich i za całe zgromadzenie.
KAI
luk