Plany zrównoważonej mobilności (znane częściej jako SUMP) uznawane są przez samorządowców jako znakomity pomysł na rozwiązanie problemów komunikacyjnych i środowiskowych. Tak jest m.in. w Krakowie i okolicznych gminach. Tymczasem z użyciem niezrozumiałego dla obywateli języka otwierana jest droga dla „zielonych”, „inkluzywnych” i „zrównoważonych” rozwiązań, które będą uderzały w mieszkańców. Gminy godzą się na to, bo przyjęcie rozwiązań dyktowanych przez brukselskich ideologów ma w przyszłości umożliwić sięganie po unijne fundusze na inwestycje. Sprawę „przerabiał” już Kraków. Teraz ten sam plan mobilności dla Krakowa i okolic forsowany jest w sąsiadujących gminach. Ale mieszkańcy Sieprawia mówią „NIE”. I mierzą się z urzędniczą machiną.
Jak mówił, dr inż. Marcin Cegielski, inicjator powołania obywatelskiego komitetu działającego na rzecz uchylenia uchwały gminy Siepraw przyjmującej plan zrównoważonej mobilności oraz działacz ruchu społecznego nieoddamymiasta.pl, jako mieszkaniec gminy Siepraw, postanowił przeciwstawić się planom zrównoważonej mobilności, już na etapie procedowania projektu przez gminę Kraków. Teraz przyjęty w Grodzie Kraka SUMP jest bezwiednie potwierdzany przez otaczające miasto gminy. I podobnie jak w Krakowie brakuje konsultacji, rzeczowego omówienia problemu transportu z mieszkańcami i jasnego wskazania z czym będzie wiązała się proponowana polityka komunikacyjna. Zamiast argumentów, są za to ideologiczne hasła.
Jak wskazał, znając zagrożenia planu zrównoważonej mobilności, który jest nasycony „zielonym ładem”, symbolami takimi jak „bezpieczeństwo”, „zrównoważony rozwój”, „mobilność aktywna”, „elektromobilność”, postanowił działać.
Wesprzyj nas już teraz!
Dr. inż., Cegielski podkreślił, że ów plan to 89 stron napisanych językiem trudno zrozumiałym nawet dla osób zainteresowanych tematem. Przeciętny obywatel po jego lekturze nie jest w stanie dowiedzieć się na czym będzie polegała owa zrównoważona mobilność. Szczególnie, że dla używanych w planie terminów można podciągnąć w przyszłości różne znaczenia. brakuje też wskazania jak założenia planu będą finansowane.
– Oferuje się nam np. pociąg. Zastanawiam się czy nie możemy tego zamierzenia zrealizować sięgając np. po dotację bez wchodzenia w plan. A tu staje się on warunkiem realizowania inwestycji. A dodajmy, że ów pociąg będzie biegł obok naszej gminy. Dla nas zbudowane mają być parkingi przesiadkowe, które w mojej ocenie są elementem brakującym Krakowowi. Miasto bowiem nie ma parkingów P&R (brak ów uwidoczniła debata wokół wprowadzenia na terenie całego miasta Kraków Strefy Czystego Transportu – red.) i te powstawać będą w ramach planu mobilności naszym kosztem. Zatem sami szykujemy sobie to, że niebawem nie będziemy mogli wjechać samochodami do Krakowa – mówił Cegielski. Jak zauważył, z planu mobilności wynika, że także i w mniejszych miastach położonych obok Krakowa będą powstawały Strefy Czystego Transportu – tyle tylko, że nie będą tak nazywane.
Co mieszkańcy mają otrzymać w zamian? Iluzoryczną redukcję emisji pyłów i CO2. Co ciekawe, w tym kontekście nie mówi się o planach przeciągnięcia przez gminę Siepraw trasy S7.
Dalszy ciąg tekstu pod oknem filmu
Zobacz konferencję o inicjatywie mieszkańców Sieprawia:
Gmina tłumaczy i atakuje
Obywatelska inicjatywa została dostrzeżona przez lokalne władze samorządowe, które uspakajając na łamach serwisu siepraw.pl obywateli ujęły ją w ramy działań mających na celu „zastraszanie” mieszkańców Gminy Siepraw „rzekomo negatywnymi rozwiązaniami w zakresie komunikacji i transportu, które rzekomo wprowadzają Wójt i Rada Gminy Siepraw”.
Władze potwierdziły, że Rada Gminy podjęła dwie uchwały w zakresie planowania transportu zbiorowego oraz rozwiązań komunikacyjnych: w sprawie przyjęcia Planu Zrównoważonej Mobilności Miejskiej dla Obszaru Funkcjonalnego Myślenic do roku 2032+ oraz w sprawie przyjęcia i wdrożenia do realizacji Planu Zrównoważonej Mobilności Metropolii Krakowskiej i jej Obszaru Funkcjonalnego.
Jak czytamy, „uchwały te powstały jako wynik współpracy wielu gmin – bądź to w obszarze funkcjonalnym Myślenic, bądź Krakowa oraz specjalistów branżowych”. Ponadto zapewniono, że uchwały były konsultowane ze społeczeństwem i każdy mógł wypowiedzieć się na ich temat.
Zdaniem gminy, uchwały „mają na celu realizację postulatów mieszkańców” w zakresie poprawy jakości usług w zakresie transportu publicznego, poprawy sieci połączeń lokalnych oraz regionalnych (do większych ośrodków miejskich), poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego, budowy nowych chodników, przejść dla pieszych, ścieżek rowerowych czy parkingów przesiadkowych, poprawy czystości powietrza na terenie Gminy.
Zaś przyjęte dokumenty „nie wymuszają żadnych rozwiązań na Gminie, ani na Mieszkańcach, dają jedynie możliwość przystąpienia do korzystnych rozwiązań w zakresie komunikacji dla mieszkańców oraz możliwość pozyskania finansowania na te cele”. Jak dodano, ani wójt, ani Rada Gminy „nie postulowali nigdy wprowadzenia strefy czystego transportu w Gminie Siepraw, ani też ograniczeń w zakresie korzystania z własnych samochodów, czy też innych pojazdów spalinowych przez Mieszkańców”. Odcięto się też od tezy jakoby Gmina Kraków była uzależniona od sieprawskich uchwał.
– Prosimy o zachowanie rozwagi przez Mieszkańców, szczególnie wobec osób, które zabierają głos w wyżej wymienionej sprawie, mianując się jako „autorytety naukowe”, a nie mają ku temu podstaw w postaci kierunkowego wykształcenia ani też wiedzy w zakresie transportu, drogownictwa, czy też ochrony środowiska – napisano, zapewniając, że „plany zrównoważonej mobilności miejskiej są potrzebne Gminie Siepraw jako narzędzie poprawy rozwiązań w komunikacji zbiorowej, drogownictwie oraz ochronie środowiska, choćby przez pozyskanie zewnętrznych środków na te cele”.
Samorządowcy wypunktowani
Na stanowisko mocno zareagował w mediach społecznościowych Wojciech Jaskółka, działacz ruchu Kraków dla Kierowców. Jak zauważył, przedstawiciele lokalnych władz nie dość, że mieszają prawdę z fałszem, to najwyraźniej nie mają świadomości jakie projekty w rzeczywistości przyjęto.
– „Specjaliści”, którzy pracowali nad uchwałą krakowską, którą wy bezmyślnie przyjęliście u siebie, raczej średnio z wami współpracowali, skoro „za monitorowanie aktualności Planu oraz wskaźnikowe monitorowanie realizacji jego założeń odpowiadać będzie Wydział Gospodarki Komunalnej i Klimatu Miasta Krakowa oraz Stowarzyszenie Metropolia Krakowska lub inne wyznaczone podmioty w przypadku dokonania zmian strukturalnych ww. jednostek”. Taki zapis jest w planie, który przyjęliście. Co to za współpraca, skoro przy tak kluczowej sprawie, jako monitorowanie jego realizacji zostaliście pominięci?! – wytknął samorządowcom.
Wątpliwości pozostawia też tryb konsultacji, które były prowadzone… poza terenem gminy. –A jak zapytaliśmy was o ich efekty, w tym o podstawową wiadomość nt. ilości mieszkańców gminy, która wzięła w nich udział – odpowiedzieliście, że nie macie danych, bo to miasto Kraków przeprowadzało konsultacje!!! Czy wy jesteście poważni? – dodał.
Jaskółka pytał też władze, czy nie mają swoich pomysłów na realizację zadań własnych gminy i realizację słusznych postulatów ludzi. Bo póki co odpowiedzią na nie jest „przyjmowanie mglistego i ideologicznego planu zrównoważonej mobilności”.
Wątpliwe – zdaniem działacza – podstawy mają też zapewnienia gminy o niewymuszaniu żadnych rozwiązań czy zaprzeczenie dotyczące ograniczeń samochodów spalinowych. I o ile, owszem na obecnym etapie nią ma takich zapisów, to gdy przyjdzie do starania się o unijne środki na przyjęte programy, to pójdą za tym „unijne wymogi”. Warto wspomnieć, że wprost o tym mówili krakowscy urzędnicy konsultujący SUMP. Nie pozostawili oni wątpliwości, że plan musi być zgodny z unijnymi wytycznymi, jeśli samorząd chce w przyszłości liczyć na finansowe wsparcie z UE.
Jaskółka przestrzega też przed bezmyślnym chłonięciem pomysłów krakowskiego magistratu przez gminy ościenne, gdyż tego rodzaju działania tylko ułatwiają gminie Kraków realizację swoich planów, chociażby w zakresie wprowadzenia Strefy Czystego Transportu, której koszty – choćby parkingów przed granicę strefy, przerzucone zostaną na mieszkańców sąsiadujących gmin. SCT, dodajmy, do której ci sami mieszkańcy wjechać nie będą mogli pojazdami niespełniającymi określonych norm. Uchylona przez sąd administracyjny krakowska uchwała o SCT doskonale pokazuje jak daleko może pójść krakowski samorząd (SCT wyznaczono w administracyjnych granicach miasta Kraków).
Jak wskazał działacz, władze gminy Siepraw – nie wprost – ale dały do zrozumienia, że osoby przeciwstawiające się prowadzonej polityce mobilności nie są kompetentne. Tymczasem jeden z liderów obywatelskiego poruszenia, dr inż. Marcin Cegielski jest specjalistą w tym zakresie. – W dobie internetu nie trudno to sprawdzić, ale to zadanie was chyba przerosło, albo złośliwie użyliście zarzutu o braku kompetencji, żeby go zdyskredytować. Jakkolwiek by nie było jeden lub drugi powód świadczy o waszej ograniczoności – napisał Jaskółka.
To ideologia, nie ekologia!
Do sprawy odniósł się dla PCh24.pl dr. inż. Marcin Cegielski, który dość szczegółowo omówił problem. Poniżej prezentujemy pełną treść odpowiedzi:
***
Wprowadzona w gminie Siepraw uchwała z dnia 6 lutego 2024 jest niekorzystna dla mieszkańców i niesie ze sobą szerokie spektrum zagrożeń. Dokument ten powiązany jest ściśle z europejską ideologią zielonego ładu, w którym to jednym z kierunków jest dążenie do osiągnięcia neutralności klimatycznej związanej z ograniczeniem emisji w transporcie.
Na wstępie należy sobie jasno powiedzieć, że nieprawdą jest podawana w dokumencie w PZRMKijOF (PLAN ZRÓWNOWAŻONEJ MOBILNOŚCI METROPOLII KRAKOWSKIEJ I JEJ OBSZARU FUNKCJONALNEGO) konieczność posiadania strategicznego dokumentu wskazującego na główne kierunki rozwoju mobilności, przygotowanego w odniesieniu do obszaru funkcjonalnych powiązań miasta rdzeniowego stanowiącego centrum aglomeracji oraz powiązań pomiędzy poszczególnymi podmiotami wchodzącymi w skład obszaru funkcjonalnego zwanego w skrócie SUMP. Unijny dokument regulujący SUMP ma formę zalecenia na poziomie państwowym, a nie na poziomie metropolii, a co za tym idzie żadna z podkrakowskich gmina nie ma obowiązku wprowadzenia go.
PZMMK określa szczegóły i harmonogram realizacji kierunków działań wskazanych w Strategii Metropolia Krakowska 2030 w dziedzinie zrównoważonej mobilności.
Należy więc zwrócić szczególną uwagę co owe kierunki zawierają.
Kierunki które posłużyły do stworzenia planu zrównoważonej mobilności obejmują stosowanie rozwiązań w zakresie uspokajania ruchu oraz ograniczeń dostępu do samochodów osobowych.
Dla przykładu podam, jak ma być to rozwiązane w mieście Myślenice zgodnie z „Planem Zrównoważonej Mobilności Miejskiej dla Obszaru Funkcjonalnego Myślenic”, który również przyjęła gmina Siepraw , w dniu 5 czerwca 2023. Rozwiązanie, które jest zawarte w planie ma na celu uspokajanie ruchu za pomocą zwężenia dróg dwupasmowych na jednopasmowe w celu przekształcenia jednego z istniejących pasów na ścieżki rowerowe. Tworzenie lokalnych centrów sprzyjających zapewnieniu realizacji podstawowych potrzeb w pobliżu miejsca zamieszkania – idea miasta 15 minut.
Plan dokładnie określa kto będzie odpowiadał za realizację poszczególnych działań wdrożeniowych planu. W rozdziale siódmym są opisane działania bezpośrednio wymienione w strategii SUMP i przypisane do wdrożenia ośrodkom lokalnym w aglomeracji (gminom) min. takie jak:
2.2.5: Wyznaczenie stref uspokojonego ruchu w centrach usługowych Krakowa i pozostałych gmin, oraz stref zamieszkania na terenie dużych osiedli mieszkaniowych
3.2.2: Wprowadzanie ograniczeń prędkości (w ramach działań na terenie „ostatniej mili” wokół usług publicznych)
3.3.2: Realizacja działań w zakresie zmniejszenia emisji zanieczyszczeń
komunikacyjnych – wdrażanie i rozwój Stref Czystego Transportu (określone bardzo precyzyjnie w odniesieniu do gmin aglomeracji, w tym Sieprawia, jako realizacja celu spadku emisji spalin i hałasu poprzez przygotowanie planu, wdrożenie i rozwój SCT w Krakowie i na terenie innych miast)
3.4.5: Wprowadzanie stref Tempo 30
4.1.1: Kampanie promujące zrównoważoną mobilność w szkołach
4.1.2: Działania ukierunkowane na popularyzację roweru jako środka codziennego
transportu, dostosowane do poszczególnych grup odbiorców.
Warto tu odnieść się do powyższych punktów i zapytać wprost, czy gmina Siepraw oraz inne gminy wprowadzające ten plan mają świadomość, że np. właśnie zapisały się do unijnej propagandy promującej zrównoważoną mobilność która wynika z punktu 4.1.1.
Nasze dzieci już na etapie szkoły będą mieć wpajane ideologie zielonego ładu z którymi my jako dorośli się nie zgadzamy. Dziecko na etapie szkoły podstawowej nie umie jeszcze do końca rozpoznać co jest dla niego dobre a co nie, po za tym szkoła powinna wyposażyć ucznia w wiedzę i umiejętności niezbędne w dorosłym życiu a nie wpajać kontrowersyjne ideologie. Gmina czy chce czy nie to będzie musiała za te zajęcia zapłacić.
Każdy z powyższych punktów musi być realizowany w analogiczny sposób a są to tylko przykładowe punkty planu.
Działania te są oznaczone w tej strategii do realizacji przez gminy wokół Krakowa. Czyli należy jasno powiedzieć, że gmina Siepraw przyjęła na siebie zobowiązanie realizacji powyższych punktów! Zobowiązanie to zostało zaciągnięte a ponieważ jest to strategia wiec stanowi zobowiązanie z którego gmina będzie musiała się wywiązać. W grudniu do gminy mieszkańcy skierowali pismo protestacyjne, że nie zgadzają się na wprowadzenie PZMMK (Plan Zrównoważonej Mobilności Metropolii Krakowskiej). Protest pozostał bez odzewu do momentu kiedy to PZMMK został przyjęty. Na drugi dzień po przyjęciu planu gmina skierowała odpowiedź na pismo protestacyjne w którym w punkcie 7 pisze: „Wprowadzenie strefy czystego transportu w Krakowie, czy też innych miastach obszaru, nie jest uzależnione od przyjęcia PZMMKijOF. Dowodem tego jest przyjęcie uchwały SCT w Krakowie przez Radę Miasta Krakowa, przed przyjęciem tego planu.”
Jest to zastanawiające, czy Radni w Sieprawiu nie wiedzą za czym głosowali? Czy może specjalnie gmina odwraca uwagę pisząc o strefie w Krakowie by nie przyznać się, że u nas też jest to w planie – bo przecież sami to dzień wcześniej przyjęli o czym mówi punkt 3.3.2.
W tabeli 6. Przedstawiono wykaz głównych wskaźników rezultatu i wartości docelowych w 2033 r. dla obszaru objętego Planem pozwolę sobie wymienić najistotniejsze z mojego punktu widzenia:
„Emisja gazów cieplarnianych – Cykl emisji CO2”
Warto nadmienić, iż emisje CO2 nie podlegają pod normy euro dyskryminujące starsze samochody więc eliminacja ich nie ma wpływu na wskazany wskaźnik.
Kolejny interesujący wskaźnik to:
„Emisje zanieczyszczeń powietrza ze wszystkich rodzajów transportu pasażerskiego i towarowego (spalinowe i nie spalinowe dla PM 2,5)”
Są to pyły które są produkowane również w wyniku eksploatacji pojazdów „zeroemisyjnych” ponieważ powstają w wyniku ścierania się klocków hamulcowych, ścierania opon (zużycie opon przez pojazdy elektryczne jest o 30% większe w porównaniu do ich spalinowych odpowiedników), ścierania asfaltu, podnoszenia zanieczyszczeń przez przemieszczające się pojazdy oraz inne formy propagacji zanieczyszczeń nie związane bezpośrednio z pojazdami spalinowymi. Natomiast CO2 jest gazem, który powstaje w wyniku produkcji prądu z węgla, którym w większości są zasilane pojazdy elektryczne.
Jak pokazują obliczenia w ruchu pozamiejskim po przeliczeniu prądu na emisje CO2 wynikającą z wyprodukowania 1 kWh stary samochód z silnikiem diesla może produkować mniej CO2 niż jego elektryczny odpowiednik!
Pozostaje więc pytanie jak się ma obiecywana „Redukcja poziomu hałasu i emisyjności systemu transportowego wpływających negatywnie na zdrowie mieszkańców, w tym poprzez zwiększenie roli transportu zbiorowego i mobilności aktywnej w podróżach do centrum Miasta Krakowa” do realnej rzeczywistości?
Pytanie to nie jest bezpodstawne ponieważ w odpowiedni na wspominane już powyżej pismo protestacyjne gmina udzieliła odpowiedź w punkcie szóstym, że „Pan wójt wziął pod uwagę ochronę zdrowia i życia mieszkańców obszaru, wynikające z działań zawartych w Planie, a mającym zapobiegać zanieczyszczeniom powietrza, pochodzącym z transportu.”
Jest dowód to, iż gmina nie posiada odpowiedniej wiedzy pozwalającej ocenić w sposób obiektywny jakie jest realne oddziaływanie transportu na środowisko!
Niepokojące są również zdania, które czytamy w przyjętym planie, a mianowicie „szczegółowy podział odpowiedzialności za realizację poszczególnych działań zostanie określony w ramach tzw. portfela projektów stanowiącego odrębny dokument. Jest on nowym narzędziem organizacyjnym z zakresu zarządzania zrównoważoną mobilnością miejską na terenie Metropolii Krakowskiej i jej Obszaru Funkcjonalnego”.
Przyjęcie planu, który odsyła do innego, nieistniejącego jeszcze dokumentu i to w materii tak ważnej jak podział odpowiedzialności za realizację zadań – należy uznać nie tylko za brak profesjonalizmu na etapie jego tworzenia, ale i brak jawności należnej dla każdego obywatela objętego planem.
Z punktu widzenia mieszkańców gminy Siepraw niedopuszczalne jest również by przekazywać kompetencje w zakresie monitorowania jego realizacje zewnętrznym jednostkom innej gminy, a takie zapisy zawiera przyjęty plan: „Za monitorowanie aktualności Planu oraz wskaźnikowe monitorowanie realizacji jego założeń odpowiadać będzie Wydział Gospodarki Komunalnej i Klimatu Miasta Krakowa oraz Stowarzyszenie Metropolia Krakowska lub inne wyznaczone podmioty w przypadku dokonania zmian strukturalnych ww. jednostek”.
W planie bardzo dużo uwagi poświęcono pojazdom zeroemisyjnym, których po prostu nie ma. Jest to termin wprowadzony sztucznie dla potrzeb realizacji założeń takich jak powyższy plan. Ma to w nas wzbudzić potrzebę myślenia o szeroko pojętej ekologii za pomocą idealistycznych haseł takich jak właśnie zero emisyjność czy też mobilność efektywna.
Powiedzmy sobie jasno nie ma czegoś takiego i nigdy nie będzie, jak zerowa emisja! Firmy samochodowe lubią promować swoje modele elektryczne używając określeń typu „bezemisyjne”, czy „zero emisji”. Niestety, trzymają się tego do dziś, choć same z pewnością zdają sobie sprawę jak bardzo dalekie jest to od prawdy ponieważ emisja CO2 odbywa się na etapie produkcji energii elektrycznej potrzebnej do zasilania tych samochodów. Faktem jest, że w pobliżu samochodu podczas samej jazdy nie powstaje emisja CO2, ale to tak, jakby powiedzieć że poruszając się o własnych siłach jako ludzie nie potrzebujemy do tego energii.
Cały plan zrównoważonej mobilności metropolii krakowskiej i jej obszaru funkcjonalnego jest napisany ideologicznym językiem wszech pojętej ekologii oraz teoriami, które nie są zgodne z badaniami naukowymi.
***
Marcin Austyn