W sobotę ulicami Warszawy przejedzie I Marsz Świętego Huberta. W ten sposób młodzi ludzie wraz z myśliwymi, leśnikami, rolnikami, hodowcami i producentami zwierząt futerkowych chcą uczcić stulecie niepodległości. Nic dziwnego, że inicjatywa została zaatakowana przez liberalne media.
I Marsz Świętego Huberta odbędzie się 12 maja 2018 roku w Warszawie. Pochód wyruszy o godzinie 11.00 sprzed pomnika Marszałka Józefa Piłsudskiego i dojdzie do Sejmu RP. Tam, w kaplicy, sprawowana będzie Msza św. w intencji Ojczyzny. Jak informuje Fundacja Ekologiczne Forum Młodzieży, organizator marszu, wezmą w nim udział „myśliwi, leśnicy, ludzie związani z przemysłem futrzarskim, rolnicy i wszyscy ci, którzy mają wielki wpływ na kształtowanie polskiej przyrody”. „Tym pokojowym marszem chcemy pokazać naszą siłę i gotowość, że nadal chcemy służyć swoją pracą i doświadczeniem naszej Ojczyźnie, której na imię Polska” – napisali.
Wesprzyj nas już teraz!
Inicjatywa została zaatakowana przez liberalne media, które chcąc rozbić marsz już w zalążku. Zasugerowały, że wokół o. Tadeusza Rydzyka i byłego ministra środowiska prof. Jana Szyszko tworzony jest „wielki marsz niezadowolonych z rządu PiS”. Co ciekawe, według medialnych doniesień, parlamentarzyści PiS mieli otrzymać zakaz udziału w marszu, a informację tę miał przekazać podczas posiedzenia KP PiS Ryszard Terlecki. Politykom zagrożono surowymi konsekwencjami, włącznie z wykluczeniem z klubu. Doniesienia te miała potwierdzić Beata Mazurek, rzecznik PiS.
Organizatorzy oświadczyli, że „Marsz nie jest skierowany przeciwko komukolwiek, włączając w to polski Rząd oraz partie polityczne. Uważamy, że szacunek należy się każdemu człowiekowi, a przede wszystkim posłom i senatorom wybranym przez Naród”. Jak podano, myślą przewodnią marszu jest stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości, a uderzenie w inicjatywę, to próba niszczenia jedności i patriotyzmu młodych. „Jesteśmy niezadowoleni, ale wyłącznie z powodu wymyślonych oskarżeń zawierających jedynie kłamstwa i oszczerstwa” – dodali organizatorzy marszu.
W sprawie na antenie Radia Maryja wypowiedział się też prof. Szyszko, który zaprzeczył jakoby był organizatorem marszu. – Leśnicy mają prawo organizować marsz związany z ich patronem z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości. Przecież to leśnicy ogromną daninę krwi oddali zarówno w czasie I wojny światowej, jak również II wojny światowej i okresie międzywojennym – podkreślił. Jak przypomniał, w Katyniu leśnicy byli trzecią grupą zawodową, która została tam stracona. – Zidentyfikowano ponad 700 nazwisk, to byli ludzie rozstrzeliwani bez wyroku sądowego. Po wojnie również wielu leśników zginęło za to tylko, że byli wierni trzem słowom: Bóg, Honor, Ojczyzna – mówił. I jak ocenił, zapewne z tego powodu „koła liberalno-lewackie są zaniepokojone i szukają możliwości prowokacji, by skłócić to środowisko”.
Źródło: radiomaryja.pl, ekologiczneforummlodziezy.pl, 300polityka.pl
MA