„Św. Anna zdaje się mówić do pielgrzymów, że ona sama jest trzecia, ostatnia, a najważniejsi są trzymani przez nią Chrystus i Matka Boża” – mówi dla portalu PCh24.pl o. dr Błażej Kurowski OFM, gwardian i kustosz sanktuarium na Górze Św. Anny.
Jak toczyła się historia sanktuarium na Górze Św. Anny?
Wesprzyj nas już teraz!
Właściwie niewiele wiemy co na Górze Św. Anny działo się w średniowieczu. Na pewno nosiła ona inną nazwę. Najpierw nazywała się Górą Św. Jakuba, a później Górą Św. Jerzego, ponieważ istniała tutaj kaplica pod wezwaniem tego świętego. Około 1480 r. została tu przywieziona figurka św. Anny.
Franciszkanie zawitali tu dopiero w 1656 r., gdy w Polsce szalał potop szwedzki. W Głogówku, 36 kilometrów stąd, przebywał król Jan Kazimierz. Pierwszy dokument, który franciszkanie z Krakowa i Zakliczyna przynieśli na Górę Św. Anny, był wystawiony przez króla Polski właśnie w Głogówku. Naszemu przybyciu na Górę Chełmską, bo tak również nazywana była Góra Św. Anny, towarzyszyła legenda. Kronikarz zakonny zanotował, że w 1682 r. 94-letnia mieszkanka Leśnicy, Justyna Lenke, zeznała burmistrzowi pod przysięgą, to co jej opowiadali dziadkowie. Dawnymi czasy straże czuwające na murach miejskich Leśnicy widywały o północy ogromną jasność ponad szczytem. W tej jasności widziano również wstępujących na Górę franciszkanów niosących zapalone świece i figurę Chrystusa Ukrzyżowanego. Legendę tę przedstawia jeden z witraży w Bazylice św. Anny.
W latach 1810 i 1875 franciszkanie dwukrotnie byli wyrzucani z sanktuarium przez władze pruskie. Ostatecznie wrócili tutaj w 1945 r. 21 czerwca 1983 r. nasze sanktuarium nawiedził bł. Jan Paweł II, papież. Powiedział wówczas do zakonników: „Życzę wam, ażeby (…) posługiwanie ludowi Bożemu w miejscach pielgrzymkowych, w sanktuariach, a także w parafiach – gdziekolwiek posługujecie – pomogło wam w podtrzymywaniu ducha św. Franciszka z Asyżu.”.
Istnieje kilka informacji związanych z tym, jak znalazła się tu figurka Św. Anny Samotrzeciej. Która z nich jest najbardziej prawdopodobna?
Jest to sprawa bardzo skomplikowana. Są podania, legendy, ale są też racjonalne przesłanki naukowe. Według legendy figurka miała przywędrować z rycerzem średniowiecznym, który wracał z wyprawy krzyżowej z Ziemi Świętej. Przeczą temu dwa fakty. Po pierwsze figurka wyrzeźbiona jest w drewnie lipowym, które nie występuje na terenie Palestyny. Poza tym czas powstania figurki to XV wiek. Ostatnia krucjata miała miejsce w 1270 r. Na dodatek istnieje informacja, że figurka w rzeczywistości została uroczyście przeniesiona na późniejszą Górę Św. Anny z Ujazdu Śląskiego. Figura należy do najstarszych rzeźb drewnianych na Śląsku. Jest to rzeźba o wysokości 66 cm, pomalowana na zielono i czerwono. Niektóre partie rzeźby posiadają aż trzy warstwy farb, co dowodziłoby kilkakrotnego odnawiania rzeźby. Św. Anna w lewej ręce trzyma Maryję, a na prawej swego wnuka Jezusa Chrystusa. Określa to staropolskie słowo „Samotrzecia”. Św. Anna zdaje się mówić do pielgrzymów, że ona sama jest trzecia, ostatnia, a najważniejsi są trzymani przez nią Chrystus i Matka Boża. W górnych partiach rzeźby widać wyraźne ślady zamknięcia otworu.
W XVII w. franciszkanie odnaleźli dokument, według którego na Górze Św. Anny znajdują się relikwie babci Pana Jezusa. Czy wiadomo obecnie, gdzie te relikwie teraz się znajdują?
Ten dokument jest do dnia dzisiejszego w naszym klasztornym archiwum. Został on wystawiony przez biskupa ołomunieckiego. Informuje on o tym, że została przekazana „drobina kości św. Anny na Górę chełmską, pochodzącą z relikwii sprowadzonych z Galii z klasztoru o nazwie Villa w okolicach Lyonu”. Relikwie babci Pana Jezusa znajdują się w głowie figurki św. Anny. Zostało to sprawdzone podczas konserwacji zabytku. Nie jesteśmy w stanie stwierdzić, czy są to prawdziwe relikwie, wierzymy jednak, że jest to rzeczywiście fragment kości św. Anny. Dotychczas nikt relikwiarza z figurki nie wyjmował.
Św. Anna to postać, o której nie znajdziemy żadnej informacji w Piśmie świętym. Skąd zatem wiemy o tym, kim była?
Wiemy to z dzieła, które pochodzi z II wieku po Chrystusie. Nosi ono nazwę „Protoewangelia Jakuba”, jest tekstem apokryficznym. Czytamy w nim między innymi, że małżeństwo Anny i Joachima było bezdzietne, co było w kulturze żydowskiej uważane za hańbiące. Gorąco modlili się o dar potomka. Czytamy: „I oto Anioł Pański stanął i rzekł: Anno, Anno. Wysłuchał Pan Bóg modlitwę twoją. Poczniesz i porodzisz, a potomstwo twoje będzie przepowiadane po całej ziemi. Rzekła Anna: Na Boga żywego, czy zrodzę chłopca, czy dziewczynkę, zawiodę ją w darze Panu, Bogu mojemu, i dziecko to będzie Mu służyło po wszystkie dni swego żywota. Gdy Joachim przebywał na pustyni, anioł Pański zstąpił do niego i powiedział: Joachimie, Joachimie, wysłuchał Pan Bóg twoją modlitwę. Zstąp stąd! Oto bowiem żona twoja Anna poczęła w swoim łonie. I natychmiast opuścił pustynię Joachim”. Urodziło się im córka, której dali imię Maryja.
Kult rodziców Najświętszej Maryi Panny rozwijał się wraz ze wzrostem czci dla ich córki. Już w IV-V wieku istniał w Jerozolimie przy Sadzawce Betesda kościół ku czci świętych Joachima i Anny. W roku 710 jej ciało zostało przeniesione do Konstantynopola i złożone w kościele wybudowanym ku jej czci przez cesarza Justyniana około 550 r. Stąd zaś w czasie wojen krzyżowych zostało przeniesione do Francji w pobliże Lyonu.
Przy sanktuarium funkcjonuje Bractwo Św. Anny. Jaka jest jego historia? Kto może być jego członkiem?
Bractwo zostało powołane do istnienia w drugiej połowie XVIII wieku. Papież Benedykt XIV nadał Bractwu wiele przywilejów. Zostało ono przywrócone do działalności niedawno, w roku 2000. Bractwo ma charakter ogólnopolski, należy do niego 300 członków. Do Bractwa może przynależeć każdy katolik, który ma ukończone osiemnaście lat. W każdy wtorek, to jest w dniu poświęconym św. Annie, w miarę możliwości powinien uczestniczyć we Mszy św. i modlić się w intencjach Bractwa i za członków Bractwa. W uroczystość św. Anny winien odbyć pielgrzymkę do naszego sanktuarium lub uczestniczyć we Mszy św. w swoim kościele parafialnym.
Św. Anna jest patronką babć i rodzin. Czy ojcowie franciszkanie mają świadectwa, że w sanktuarium św. Anny babcie wybłagały łaski dla swoich rodzin?
Kult św. Anny jest od pięciuset lat bardzo wielki. Staramy się, żeby kult jeszcze bardziej rozprzestrzeniać, pokazywać. Oprócz uroczystości odpustu św. Anny takim dniem poświęconym naszej patronce jest każdy wtorek. Odmawiamy wówczas koronkę do św. Anny, Godzinki ku jej czci, sprawowana jest Msza św. za dobrodziejów sanktuarium i w intencji członków Bractwa. Z kolei raz w miesiącu w niedzielę odprawiane jest specjalne nabożeństwo ku czci św. Anny i wówczas czytamy prośby złożone na karteczkach przez pielgrzymów. Nasze sanktuarium jest w posiadaniu wielu świadectw, które mówią o wybłaganych łaskach za przyczyną św. Anny. Były to nie tylko prośby składane przez babcie, ale też matki czy całe rodziny. W ostatnim czasie jest bardzo dużo świadectw otrzymania łaski potomstwa. Pary małżeńskie bardzo długo czekały na dzieci, modliły się za wstawiennictwem Babci Pana Jezusa i to potomstwo otrzymywały. Niedawno uzdrowione zostało dziecko z sepsy, było również uzdrowienie po wypadku motocyklowym. Św. Anna w sposób wyraźny działa w naszym sanktuarium.
Rozmawiał Kajetan Rajski