23 października 2012

Święty Antoni Maria Claret, założyciel misyjnego zgromadzenia klaretynów i aktywny działacz katolicki XIX-wiecznej Hiszpanii pokazuje, jak wiele może zdziałać ludzki zapał, pomysłowość i konsekwencja w połączeniu z łaską Bożą. Wychował się on w wielodzietnej rzemieślniczej rodzinie, w katalońskiej miejscowości Sallent. Jego ojciec prowadził warsztat tkacki, gdzie przyuczał się do zawodu młody Antoni.

W wieku dwudziestu lat przeniósł się do Barcelony, gdzie udało mu się rozwinąć własny interes w przemyśle tekstylnym. Odniósł sukces, zdobył stałe źródło utrzymania, był przy tym człowiekiem z gruntu uczciwym, a nawet wyczulonym na potrzeby i nędzę bliźnich. Mógł myśleć o ustabilizowaniu się, znalezieniu żony i prowadzeniu względnie szczęśliwego życia na tej ziemi.

Jednak pewne wydarzenie miało zdecydować o dalszej drodze życiowej przyszłego Świętego. Antoni został bowiem oszukany przez niegodziwego wspólnika, a dzięki temu doświadczeniu zrozumiał, jak kruche są ziemskie dobra i jak znikoma, przemijająca jest ich wartość wobec wartości najważniejszej, jaką Bóg powierzył człowiekowi – duszy nieśmiertelnej.

Wesprzyj nas już teraz!

Zaważyło to na decyzji wstąpienia do stanu kapłańskiego. W roku 1835 przyjął święcenia i rozpoczął pracę duszpasterską. Od początku jednak chciał pojechać na misję, udał się zatem do Rzymu, by uzyskać zgodę, a tam doradzono mu, by najpierw stał się jezuitą. Wstąpił do nowicjatu, lecz znowu Pan Bóg postanowił poddać go próbie – ze względu na stan zdrowia musiał powrócić do ojczyzny. Ksiądz Antoni odebrał to jako znak i zdecydował, że podejmie wysiłki ewangelizacyjne we własnym kraju.

Na potrzeby apostolatu zaangażował on wszystkie zdolności, jakie nabył przy prowadzeniu własnego przedsiębiorstwa, co zaowocowało między innymi założeniem pierwszego w Barcelonie wydawnictwa i działalnością pisarską oraz wydawniczą. Papież Pius XI powiedział wręcz o nim, iż był „nowoczesnym apostołem słowa drukowanego”. Novum podjętej przez niego inicjatywy wyrażało się choćby w tym, iż wydał poczytny jeszcze na przełomie XIX i XX wieku katechizm (o tytule Camino recto) ozdobiony wykonanymi przez siebie rycinami.

Pan, wypróbowawszy wierność swego sługi, w końcu postanowił spełnić jego marzenie, które poświęcił z miłości do Boga i niecofającego się przed przeszkodami pragnienia pracy w winnicy Pańskiej. W roku 1849 założył Zgromadzenie Misjonarzy Synów Niepokalanego Serca Błogosławionej Maryi Dziewicy (Congregatio Missionariorum Filiorum Immaculati Cordis Beatae Mariae Virginis). Przez jakiś czas przebywał na Wyspach Kanaryjskich głosząc Ewangelię, następnie zaś papież błogosławiony Pius IX mianował go arcybiskupem miasta Santiago na Kubie.

Pierwszym zadaniem, jakiego podjął się po objęciu stolicy metropolitalnej, była formacja kapłanów. Był bowiem świadom starej jak chrześcijaństwo prawdy, że jacy pasterze – takie owce i że każdy święty proboszcz otrzymuje od Boga błogosławieństwo i szczepi świętość w podległej mu wspólnocie. Zaraz też przystąpił do rozbudowy sieci parafialnej (tworząc przez siedem lat rządów w sumie pięćdziesiąt dwie nowe parafie), ożywienia życia sakramentalnego wiernych i działalności dobroczynnej.

Jak to zwykle bywa w przypadku osób gorliwych i pełnych pasji, był otoczony miłością, ale jednocześnie znaleźli się ludzie niechętni mu. Nastawieni wrogo do katolicyzmu Kubańczycy nie poprzestawali na oszczerstwach i szykanach – ośmielali się porywać na zdrowie i życie świętego biskupa, którego czterokrotnie usiłowano zabić i spalono dom, w którym mieszkał.

Po odwołaniu ze stanowiska powrócił do Hiszpanii i przystąpił energicznie do rozwinięcia apostolatu świeckich, zakładając szereg bractw i stowarzyszeń religijnych, prowadząc nadal działalność wydawniczą, powołał do życia duszpasterstwo pisarzy i artystów, a jednocześnie pełnił obowiązki spowiednika na dworze królewskim. Święty okazał się wiernym poddanym panujących Franciszka de Bourbon i Izabeli II, którzy w roku 1868 wskutek zamieszek zbuntowanej części społeczeństwa zostali zmuszeni przez juntę rewolucyjną do udania się na wygnanie.

Kapelan dworski towarzyszył parze królewskiej przez jakiś czas ich pobytu we Francji, po czym udał się do Rzymu na obchody Świętego Soboru Watykańskiego, gdzie występował jako obrońca nieomylności papieskiej. Zmarł w cysterskim opactwie Fontfroide we Francji, relikwie zaś przeniesiono później do Vic, gdzie Antoni Maria Claret zdobywał formację kapłańską w seminarium duchownym. W roku 1934 Pius XI zaliczył go do grona błogosławionych, zaś w roku 1950 Sługa Boży Pius XII zapisał jego imię w poczet Świętych Pańskich.

 

Kościół wspomina św. Antoniego Marię Clareta 24 października.

FO

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(1)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 311 251 zł cel: 300 000 zł
104%
wybierz kwotę:
Wspieram