22 marca 2012

Było wielu świętych, którzy nie od razu prowadzili żywot pełen umartwienia grzesznej natury i poświęcenia dla chwały Bożej – grzeszników nawet zwalczających Chrystusa Pana i Jego uczniów, którzy w pewnym momencie, niczym święty Paweł, zostali powaleni potężnym głosem Pana, odzywającym się w głębi ich serca i wzywających do nawrócenia – św. Dyzma, jeden ze złoczyńców ukrzyżowanych z Panem Jezusem, jest w tym względzie przykładem w wyjątkowo dobitny sposób ukazującym niezgłębione miłosierdzie dobrego Boga, gotowego przebaczyć grzesznikowi nawet w ostatniej chwili życia.

Łotr – ponoszący karę za mężobójstwo – o którym wspomina Ewangelia świętego Łukasza, pojawia się w historii zbawienia nie bez powodu, jak każde zresztą jej wydarzenie, każda postać wpleciona w jej wątek. Imię Świętego (pochodzące od greckiego dysme, czyli zachód słońca, a znane z późniejszych przekazów apokryficznych) było interpretowane jako urodzony o zachodzie słońca. Takie rozumienie jest niezwykle wymowne, zgodnie bowiem z nauką Pana Jezusa, nie możemy narodzić się dla żywota wiecznego i wiekuistej szczęśliwości, jeżeli nie umrzemy dla grzechu i dla starego człowieka. Zatem dzień, w którym nota bene po śmierci Zbawiciela nastąpiło zaćmienie słońca, dzień haniebnej śmierci był dla Dyzmasa jednocześnie dniem narodzin – do błogosławionego życia z Chrystusem.

Zauważmy fakt, iż Dobry Łotr zwracając się do Jezusa z sąsiedniego krzyża wyznaje publicznie bóstwo Chrystusowe – uznaje bowiem, iż jest on nie tylko królem żydowskim, jak głosiła inskrypcja na krzyżu Pana Jezusa, ale przede wszystkim Królem wiekuistej chwały, Władcą niebieskiego królestwa, w którym pragnie znaleźć się nawrócony łotr: „Panie, pomnij na mnie, gdy przyjdziesz do królestwa twego” – Jezus zaś rzekł: „Zaprawdę mówię tobie: dziś ze mną będziesz w raju” (Łukasz XXIII, 42-43). Skruszony Dyzma prosi tylko o to, aby Pan Jezus miał na niego wzgląd, gdy zasiądzie po prawicy Ojca – dlaczego więc spotyka go tak wielkie i niespodziewane szczęście – „dziś ze mną będziesz w raju”? Z powodu jego pokory i pragnienia pokuty. Został zaraz po śmierci wzięty do miejsca, gdzie przebywali sprawiedliwi wszystkich wieków (do otchłani, przed wniebowstąpieniem) – oznacza to, iż wzbudził w sobie żal doskonały, spowodowany wyłącznie nadprzyrodzonym względem na samego Boga. Nie czuł się godnym nawet poprosić o zabranie do raju – w tym jego pokora, nie prosił też, poznawszy w Chrystusie wcielonego Boga, o odjęcie jego poniżającej kary, lecz chciał cierpieć – aby przynajmniej w ostatnich godzinach życia podjąć pokutę za grzeszne życie.

Historia świętego Dyzmy poucza nas o Miłosierdziu Bożym, które nie ma granic –nie jest to jednak jedyny wydźwięk tej opowieści. Jak bowiem na istotę Miłości Boga składa się z jednej strony bezwzględna afirmacja Dobra, z drugiej zaś nieubłagana nienawiść wszelkiego zła – tak i ta nauka kieruje nasze oczy w stronę Bożej sprawiedliwości – „a my sprawiedliwie [cierpimy], bo godną zapłatę za uczynki odnosimy” (Łukasz XXIII, 41), mówi Dobry Łotr karcąc trzeciego z ukrzyżowanych, który lżył Jezusa. Zbawiciel nie sprzeciwia się temu osądowi, nie neguje słów nawróconego złoczyńcy, który odważnie wystąpił w obronie Jego czci. W tym fragmencie Tradycja Kościoła widzi uznanie dla wykonywania kary śmierci, co leży w kompetencji władzy świeckiej, która „nie bez przyczyny miecz nosi” (Rzym. XIII, 4).

Mądrość Kościoła poucza o innym jeszcze znaczeniu owej sceny, która miała miejsce na górze Golgoty. Otóż postawa Dobrego Łotra jest wzorem naszej postawy, jaką winniśmy zachowywać podczas uczestniczenia w Najświętszej Ofierze Mszy Świętej. Syn Boży ponawia swą ofiarę w sposób bezkrwawy, ofiarowuje się Ojcu za nas, my zaś jako członki Jego mistycznego ciała, współcierpiący z Chrystusem z powodu własnych grzechów, jesteśmy zobowiązani do pokory, skruchy i wewnętrznego usposobienia podobnego świętemu Dyzmie. Wówczas dopiero – gdy uzmysłowimy sobie, że stojąc wobec ołtarza tak naprawdę stoimy na Golgocie i bierzemy udział w ofierze Syna Bożego – nasz udział we Mszy Świętej jest pełny i może nam zjednać obfitość łask Bożych.

Stwórca i Odkupiciel człowieka, który przegląda serca i sumienia jak otwartą księgę, gdy odnajdzie w swych stworzeniach materiał powolny Jego działaniu, pozostawia na kartach istnienia wolnego człowieka słowa zawierające niezgłębioną mądrość i będące odzwierciedleniem Jego niepojętych doskonałości. Wystarczy kilka godzin jednego ludzkiego życia, aby Bóg okazał całemu światu swe niewyczerpane miłosierdzie i w dosłownie kilku słowach pozostawił tak wiele cennych i zbawiennych nauk. Święty Dyzma przed samą śmiercią zostawszy chrześcijaninem, dostąpił jednocześnie zaszczytu bycia pierwszym chrześcijańskim świętym, który ujrzał chwałę niebieską u boku zmartwychwstałego Chrystusa. Teraz zaś wstawia się u stóp Majestatu Trójcy Przenajświętszej za wszystkimi pokutującymi już grzesznikami i tymi, którzy w ukrzyżowaniu samych siebie światu i grzechowi jeszcze nie przyjęli pomocnej dłoni miłosiernego Boga.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 301 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram