Rokrocznie w dniu 18 września w Neapolu odbywa się osobliwe święto. Lud wierny gromadzi się w katedrze pod wezwaniem świętego Januarego i oddaje cześć relikwiom męczennika z IV wieku. Nie byłoby nic szczególnego w tym wydarzeniu, gdyby nie fakt, iż krew Świętego zamknięta w ampułce parę razy w roku zmienia konsystencję i właściwości, przybierając postać krwi żywego człowieka. Sceptyczni naukowcy stawiają rozmaite hipotezy, mające zaprzeczyć nadprzyrodzonemu charakterowi tego zjawiska, nikomu jednak nie udało się w tej sprawie postawić kropki nad i.
Krew świętego Januarego jest świadectwem Wiary – jak zwrócił uwagę badający relikwie profesor Gastone Lambertini: „Krew św. Januarego to jest skrzep, który żyje i który oddycha: nie jest więc jakąś «alienującą» pobożnością, lecz znakiem życia wiecznego i zmartwychwstania”. Historia tej niezwykłej relikwii przywodzi na pamięć czasy krwawych prześladowań chrześcijan za panowania Dioklecjana w rzymskim imperium. Gdy uzmysłowimy sobie, ile krwi chrześcijańskiej popłynęło z powodu niezłomnej postawy tego Świętego i kanonizowanych również towarzyszy jego męczeńskiej śmierci – nie będzie nas dziwiło, że Pan Bóg wsławił podobnym fenomenem właśnie te relikwie.
Niewiele wiadomo o życiu biskupa Benewentu świętego Januarego – wiadomo wszakże, iż był jednym z tych, którzy nie wyrzekli się Chrystusa pod wpływem gróźb i obietnic władzy pogańskiej, a jako pasterze owiec woleli znieść tortury i umrzeć, niż dać zgorszenie swej trzodzie i ulec choć trochę przewrotnemu oprawcy. Obfity był posiew łask Bożych płynący w nagrodę za wierność prawdziwemu Bogu. W tym samym czasie, co biskup January, poniosło śmierć sześciu innych świętych: Sozjusz, Festus, Dezyderiusz, Prokul, Eutyches i Akucjusz.
Wesprzyj nas już teraz!
Pierwszy oddał życie diakon Sozjusz. January odwiedził go w więzieniu w towarzystwie diakonów Festusa i Dezyderiusza. Pocieszanie skazanego, który obraził bóstwa rzymskie, nie chcąc oddać im czci, było czynem podejrzanym. Przesłuchano duchownych i skazano na pożarcie przez niedźwiedzie. Tak okrutna kara wywołała protest chrześcijan będących obywatelami rzymskimi, dzięki temu została zamieniona na wyrok śmierci przez ścięcie. Przy okazji protestu uwięziono trzy znaczniejsze persony biorące w nim udział – diakona Prokula oraz Eutychesa i Akucjusza. Zamordowano wszystkich i wszyscy oni doczekali się chwały ołtarzy.
Zbieranie relikwii w postaci krwi męczenników było zwyczajem ludu chrześcijańskiego w czasach prześladowań. Na broczące jeszcze krwią ciała rzucano płachty albo w inny sposób zbierano te najdrogocenniejsze materialne pozostałości po najbardziej bohaterskich wyznawcach Chrystusa, do których orędownictwa następnie się uciekano. Krew świętego Januarego zachowała się dzięki pewnej pobożnej niewieście, która umieściła ją w szklanym naczyniu. Dzięki niej można oglądać do dziś – parę razy w roku – niezwykłe zjawisko, wobec którego nauka rozkłada ręce, a wiara we wszechmoc Bożą rozkwita w sercach ludzkich.
Kościół wspomina św. Januarego z Benewentu 19 września.
FO