Syn poganina i chrześcijanki Julianus przyszedł na świat w mieście Anazarbus w Cylicji (Azja Mniejsza). Często mylony jest z innym Julianem, który również poniósł śmierć męczeńską podczas prześladowań Dioklecjana i Maksymiana. Święty urodził się w senatorskiej rodzinie, więc naturalną koleją rzeczy oczy prześladowców spoczęły na nim jako na pierwszym z lokalnej wspólnoty chrześcijańskiej.
Procedura była taka jak zwykle. Nakazano mu wyrzec się Wiary, bluźnić Chrystusowi i złożyć ofiarę rzymskim bałwanom. Kiedy przesłuchiwany odmówił, zaczęły się tortury, a gdy i te nie poskutkowały – władza pogańska sięgała po bardziej wyrafinowane metody. Tym razem namiestnik cesarski nakazał włóczyć swą ofiarę po drogach prowincji.
Św. Julian, skrępowany i uwiązany do wielbłąda, miał być włóczony po miastach i wsiach, budząc pośmiewisko gawiedzi. Według starych przekazów miało to trwać prawie rok. Kiedy po tak długim czasie oprawcy widzieli, iż nic w ten sposób nie osiągną, postanowili uśmiercić wreszcie niezłomnego Wyznawcę.
Wesprzyj nas już teraz!
Zamknięto go w wielkim worze wypełnionym kamieniami, między którymi umieszczono węże i skorpiony. Następnie wrzucono go do morza, w którego wodach zakończył życie i narodził się dla wieczności. Jego ciało zostało wyłowione przez wiernych i pochowane z należnymi honorami w Aleksandrii, później zaś relikwie przeniesiono do Antiochii.
Kościół wspomina św. Juliana z Cylicji 16 marca.
FO