3 czerwca 2025

Świat przez „tęczowo-aborcyjne” okulary. Czyli francuskie media o wyborach w Polsce

(pixabay.com)

„Nacjonalistyczny kandydat Karol Nawrocki wygrywa wybory prezydenckie w Polsce” – tak brzmi większość tytułów w prasie francuskiej opartej na depeszach AFP. „Le Figaro” stwierdza, że „kandydat nacjonalistów Karol Nawrocki wygrał wybory”, co stanowi „poważny cios dla proeuropejskiego rządu”. Gazeta przedstawia Nawrockiego dość dziwnie: „Karol Nawrocki, 42 lata, nacjonalistyczny historyk specjalizujący się w świecie przestępczym i wielbiciel prezydenta USA Donalda Trumpa”.

Przypomina się, że prezydent ma „prawo weta na szczeblu ustawodawczym”, „a reformy zaplanowane przez premiera Donalda Tuska, byłego przewodniczącego Rady Europejskiej, który doszedł do władzy w 2023 r., zostały wstrzymane z powodu impasu z obecnym nacjonalistycznym prezydentem Andrzejem Dudą”.

Wygrana Nawrockiego ma „grozić zablokowaniem postępowego programu rządu, w szczególności w kwestii aborcji i praw LGBT+”. Straszy się jeszcze „ponownym rozpaleniem napięcia z Brukselą w kwestiach praworządności”. Na dalszym planie jest zagrożenie „bliskich relacji z sąsiednią Ukrainą, ponieważ Nawrocki krytykuje plany Ukrainy dotyczące członkostwa w UE i NATO i chce ograniczyć świadczenia dla ukraińskich uchodźców”. Dla „Le Figaro” konserwatywnego kandydata popiera „populistyczna partia Prawo i Sprawiedliwość” (PiS), ale zauważono, że „jego zwycięstwo może spowodować nowe wybory parlamentarne”.

Wesprzyj nas już teraz!

Publiczne radio i TV też opierało się na AFP i plasowały Karola Nawrockiego jako „kandydata nacjonalistów”, któremu „urzędujący konserwatywny prezydent Andrzej Duda natychmiast pogratulował”. Tutaj także wskazywano, że „zbliża się polityczny impas z rządem” i „zablokowanie postępowego programu rządu, w szczególności w kwestii aborcji i praw LGBT+”.

Dla dziennika „Le Parisien” wybory wygrał polityk „pro-Trumpowski”, a „wynik może mieć poważne konsekwencje dla roli tego kraju w Europie”. Przypomniano, że Nawrocki wygrał, dzięki poparciu „skrajnej prawicy”. Ubolewano nad tym wynikiem, bo wygrana „liberalnego” Trzaskowskiego mogła „doprowadzić do znaczących zmian społecznych, takich jak wprowadzenie związków partnerskich dla par tej samej płci i złagodzenia przepisów dotyczących aborcji, które są obecnie praktycznie zakazane”. Zwycięstwo Karola Nawrockiego z kolei „wzmacnia populistyczną partię Prawo i Sprawiedliwość”, a „wielu zwolenników Karola Nawrockiego chce surowszych ograniczeń imigracyjnych”.

Dodano, że wybory uważnie obserwowane są na Ukrainie, bo Karol Nawrocki, „wielbiciel prezydenta USA Donalda Trumpa, sprzeciwia się członkostwu Kijowa w NATO”, a „w ostatnich godzinach swojej kampanii złożył kwiaty pod pomnikiem poświęconym Polakom zabitym przez ukraińskich nacjonalistów podczas II wojny światowej”, co nazwał „ludobójstwem”.

Lewicowy dziennik „Liberation” pisze o „zwycięstwie nacjonalisty”, „historyka, nieznanego do niedawna opinii publicznej, ale wspieranego przez potężną partię PiS, co zwiastuje napiętą współpracę z proeuropejskim rządem Donalda Tuska”. Gazeta podaje, że wśród „entuzjastycznych eurofilów”, „Polska stała się swego rodzaju laboratorium kontr-populizmu, triumfu demokratów przy urnach wyborczych nad prawicowymi autokratami”. „Jednak zwycięstwo nacjonalisty Karola Nawrockiego” spowodowało, że całe to „laboratorium” szlag trafił…

Z kolei dziennik „Ouest France” pisał o „zderzeniu cywilizacji”. Alternatywa miała brzmieć –  albo Polska „wybierze poważne reformy, które zbliżą ją do Unii Europejskiej, albo zacieśni swoją tożsamość i zwróci się ku Donaldowi Trumpowi”. Podobnie „Le Monde”, który uważa, że „niewielkie zwycięstwo Karola Nawrockiego podważa wysiłki Donalda Tuska na rzecz wzmocnienia Europy”, a „konserwatywny kandydat nacjonalistyczny będzie miał do dyspozycji wszelkie narzędzia, aby sparaliżować działania liberalnego, proeuropejskiego rządu”. Dla tego dziennika pisze Jakub Iwaniuk, więc teksty zbliżone do „Gazety Wyborczej” specjalnie nie dziwią.

Niestety, bardziej prawicowy tygodnik „Valeurs” też powtarza stereotypy zaczerpnięte z depesz AFP i pojawia się „nacjonalistyczny kandydat Karol Nawrocki”, „nieznacznie pokonujący liberalnego prezydenta Warszawy”. Powtarza się tezę o „wielbicielu Donalda Trumpa” i dodaje o „dużej polaryzacji” Polaków.

Za to komunistyczna gazeta „L’Humanité” stwierdza, że „skrajna prawica wygrywa w zaciętej dogrywce”. Reszta też przepisana z AFP, chociaż jest i oryginalna teza dziennika o „ksenofobicznej kampanii wspieranej przez Stany Zjednoczone”. „Karol Nawrocki, wielbiciel Donalda Trumpa, którego poznał w Białym Domu krótko przed pierwszą turą, prowadził kampanię pod hasłami – Polska przede wszystkim, Polacy przede wszystkim i celował w milion ukraińskich uchodźców mieszkających w kraju, a także w Unię Europejską. Ta gazeta pisze o historii mieszkania, czy o „zamieszaniu” kandydata „w sprowadzanie pracownic seksualnych do hotelu w Sopocie”. Wygrał jednak z „rezerwy głosów skrajnej prawicy”. Trzaskowski przegrał, bo jego wizerunek nadszarpnął „ulubiony konik nacjonalistyczny”, czyli „aborcja i dyskryminacja osób LGBTQIA+”, a dodatkowo kwestia „imigracji”. Podobno „zapłacił” te za „powolność w przywracaniu praworządności, podważonej przez 8 lat rządów PiS i ustępującego prezydenta Andrzeja Dudę”.

Odpowiedź na pytanie – o czym są te wybory? – było ulubioną frazą Trzaskowskiego, ale jak widać francuska prasa nie ma tu wątpliwości. Omówieniu kampanii towarzyszyły przede wszystkim kwestie niechęci Polaków do imigracji, LGBT i aborcja. Po to miał im być potrzebny prezydent, bo Andrzej Duda, to „zagorzały przeciwnik aborcji i ma decydującą władzę w tej sprawie przez prezydenckie weto, którego zobowiązał się użyć przeciwko każdemu projektowi ustawy mającej na celu złagodzenie prawa aborcyjnego” (Le Figaro).Tymczasem „centrowy Rafał Trzaskowski krytykował średniowieczne prawo przeciwko aborcji, wzbudzając nikłe nadzieje aktywistów na rzecz praw aborcyjnych”. Okazuje się, że mina „progresywnej Francji” po naszych wyborach była równie bezcenna jak krajowych psuedo-elit…

Bogdan Dobosz

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Zatrzymaj ideologiczną rewolucję. Twoje wsparcie to głos za Polską chrześcijańską!

mamy: 237 015 zł cel: 500 000 zł
47%
wybierz kwotę:
Wspieram