W politycznych poprawnie mediach zawrzało – światowe „autorytety” skrytykowały wypowiedź polskiego europosła Konrada Szymańskiego, przyszłego ministra odpowiedzialnego za kontakty z Unią Europejską. Chodzi o słowa, w których krytycznie odniósł się do pomysłu przyjmowania uchodźców przez Polskę, podważając tym samym ustalenia Rady Europejskiej.
W rzeczywistości krytykujący Szymańskiego to osoby znane z lewackich poglądów. Wśród nich znajduje się Lotte Leich, szefowa europejskiego oddziału Human Rights Watch. Słowa przyszłego ministra oceniła jako „najbardziej niedorzeczna i ignorancka reakcja na zamachy we Francji”. Jej zdaniem uchodźcy uciekają z państw arabskich przed wojną i prześladowaniami. „Złoty medal dla Polski za ignorancję” – dodała. Z oburzeniem deklarację Szymańskiego przyjął również Andrew Stroehlein, który kieruje zespołem medialnym Human Rights Watch. „Niech ktoś powie Polsce, że ci ludzie uciekają przed takim rodzajem przemocy” – stwierdził.
Wesprzyj nas już teraz!
W podobny sposób wypowiedział się Henry Foy, korespondent „Financial Times”. W jego opinii krytyka europejskiej polityki migracyjnej pojawiła się zdecydowanie za wcześnie, tymczasem „jeszcze nie wyschła krew na ulicach”.
„Przyjmiemy uchodźców, jeżeli będziemy mieć gwarancje bezpieczeństwa. To jest kluczowy warunek, który dziś został postawiony pod ogromnym znakiem zapytania w całej Europie” – te właśnie słowa wprawiły w zdumienie polityków o lewackiej proweniencji. Ich wypowiedzi są także cytowane przez polskojęzyczne media, rzecz jasna zawstydzone tym, że po raz kolejny muszą kajać się za „ciemnogród”. „Słowa Szymańskiego spotkały się z krytyką zagranicznych mediów i obserwatorów” – możemy przeczytać w tych mediach. Mało kto wspomina, że te media i obserwatorzy prezentują skrajnie lewicowy światopogląd.
Źródło: Onet.pl
KRaj