Ostatnie wyniki badań Instytutu Frasera, kanadyjskiej konserwatywno-liberalnej fundacji wskazują na Nową Zelandię, Holandię i Hongkong jako państwa, w których panuje największa wolność ekonomiczna. Polska znalazła się w tym rankingu w czwartej dziesiątce, choć pod względem wolności osobistej zostaliśmy ocenieni dość wysoko.
Do krajów o wysokim poziomie swobód gospodarczych należy również zaliczyć, według raportu, Australię, Kanadę, Irlandię, USA, a także Danię, Japonię i Estonię. Wszystkie te państwa w dziesięciostopniowej skali mają znacznie powyżej ośmiu punktów. Polska osiągnęła łączny wynik 7,73 punktu, co dało 37. pozycję w rankingu. Przed nami uplasowały się m.in. Niemcy, Francja, Wielka Brytania i państwa skandynawskie, ale także Kostaryka, Gwatemala czy Salwador. Wskaźnik wolności osobistej w naszym kraju został oceniony na 8,6 punktu, gospodarczej zaś znacznie gorzej – 6,88 punktu.
Wesprzyj nas już teraz!
Kilka dni temu własny, doroczny raport opublikowały z kolei Heritage Foundation i „Wall Street Journal” – Index of Economic Freedom 2013. W Polsce partnerem strategicznym raportu jest fundacja Związku Przedsiębiorców i Pracodawców – Warsaw Enterprise Institute. Ogólne wnioski, płynące z raportu, nie są optymistyczne. „Globalny postęp w kierunku wolności gospodarczej będzie nadal zatrzymywany” – napisano w komentarzu. Ogólny wskaźnik wolności gospodarczej dla świata wynosi 59,6 punktu i jest tylko o jedną dziesiątą punktu powyżej średniego wyniku z 2012 roku. Poprawa niemalże niezauważalna, uzależniona w znacznym stopniu od przyjętej metody oceny wolności gospodarczej, trend ogólny zaś to raczej systematyczne ograniczanie wolności gospodarczej.
Na 177 państw objętych badaniem, w rankingu na 2013 r. lepsze wyniki wobec roku poprzedniego uzyskało 91 krajów, gorsze wyniki ma 78 państw. Globalna średnia wydatków rządowych jest niższa, niż w ubiegłym roku, ale w wielu państwach towarzyszą im coraz dalej idące regulacje – np. podnoszenie wynagrodzenia minimalnego i usztywnianie rynku pracy.
Polska zajęła 57. miejsce na świecie i w porównaniu do ubiegłego roku awansowała o 7 miejsc. Poprawiliśmy zeszłoroczny wynik o 1,8 punktu, otrzymując łącznie 66 punktów. Poprawa, zdaniem autorów raportu, nastąpiła m.in. w łatwości prowadzenia biznesu. Pod tym względem zajmujemy aż 11 pozycję na świecie. W obszarach praw własności oraz poziomu korupcji zajęliśmy odpowiednio 42. i 40. lokatę. Pośród państw europejskich Polska zajmuje 26. miejsce na 43 badanie kraje i ma wynik powyżej globalnej średniej. Autorzy Indeksu zwracają jednak uwagę na zagrożenia polskiej gospodarki, m.in. wysoki deficyt budżetowy, wzrost zadłużenia publicznego oraz niewydajny wymiar sprawiedliwości. Jeżeli chodzi o wydatki publiczne Polska zajmuje dopiero 140. miejsce na 177 badanych państw.
O ile oceny Instytutu Frasera są dość wyważone i raczej oddają rzeczywistość, tak autorzy raportu Heritage Foundation w kontekście Polski wykazali się chyba zbyt daleko posuniętym optymizmem, tym bardziej, że z roku na rok jest w naszym kraju coraz gorzej. Przeciętny Polak wskaże raczej na rosnące ceny i rosnącą opresję podatkową, a nie na łatwość prowadzenia biznesu. Skoro jest u nas tak dobrze, to dlaczego tego nie widać? Przypomina się stary dowcip, funkcjonujący za czasów PRL-u. Pewien taksówkarz niezmiennie słyszał od swoich klientów narzekania na władzę. Za którymś razem, odwracając się do utyskującego pasażera, powiedział: „Panie, jak to jest, w mediach mówią, że władza cieszy się 99-proc. poparciem, a ja wciąż ten jeden procent wożę!”.
Tomasz Tokarski
Źródło: forsal.pl, zpp.net.pl