Turecki sąd skazał światowej sławy pianistę Fazila Say na dziesięć miesięcy pozbawienia wolości w zawieszeniu. Mężczyzna oskarżony został o „obrazę wartości religijnych”.
Say umieścił na Twitterze żartobliwe wpisy na temat islamu. Właściwie odpowiadał na nie, powołując się m.in. na słowa perskiego poety z XI wieku, Omara Khayyama, który zapytywał, czy w niebie są tawerny, bo islam obiecuje rzeki winem płynące, albo czy są domy publiczne, bo każdy wierzący muzułmanin ma dostać dwie piękne kobiety.
Wesprzyj nas już teraz!
Say odpowiedział także na wpis innej osoby, która zauważyła, iż paradoksem jest, że „szumowiny, idioci i złodzieje” są wielkimi wyznawcami Allaha.
W innym wpisie światowej sławy pianista, który grywał z filharmonikami nowojorskimi i berlińskimi wyśmiewał wezwanie muezina do modlitwy: „Muezin wieczorem odmówił modlitwę w 22 sekundy. Jaki jest powód twojego pośpiechu? Kochanki? Raki? (wódka anyżowa)”.
Hulusi Pur, sędzia, który wydał wyrok 15 kwietnia stwierdził, że tweety „nie wnoszą nic do dyskusji publicznej, ale niepotrzebnie obrażają wspólne wartości dot. Boga, nieba i piekła zawarte w trzech największych religiach na świecie”. Dodał, że wpisy Saya oczerniają wartości religijne i insynuują, iż pojęcia te są „bezsensowne, nieuzasadnione i bezwartościowe”. Sędzia przekonywał, że „treść tweetów nie może być uznanaza przejaw wolności myśli, sumienia, religii oraz wypowiedzi”.
Według sędziego, wolność słowa – zgodnie z drugim artykułem Europejskiej Konwencji Praw Człowieka – może być ograniczona w pewnych okolicznościach. Pur odniósł się do trzech ostatnich orzeczeń Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPC) w celu wsparcia uzasadnienia jego wyroku, w tym do orzeczenia z 1995 r., stwierdzającym, że władze tureckie nie naruszają wolności słowa poprzez skazanie wydawcy książki obelżywej wobec Allaha, islamu, proroka Mahometa i Koranu.
Art. 216 (3) tureckiego kodeksu karnego stanowi: „Każda osoba, która otwarcie oczernia przekonania religijne danej grupy, podlega karze pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do jednego roku, jeżeli sprzyja ona zakłócaniu porządku publicznego”.
Sędzia uznał, że wpisy pianisty potencjalnie mogły zakłócić spokój publiczny. Wyjaśnił, że sąd nie musiał czekać na to zagrożenie, aby stało się faktem.
Wg Pura wyrok skazujący jest zgodny zarówno z krajowym, jak i międzynarodowym prawem, ponieważ pojęcia takie jak „niebo” i „piekło” są uważane za święte w islamie, chrześcijaństwie i judaizmie. „Ważne wartości były wyśmiewane i poniżane, a wierzący otwarcie znieważani przez określenia szumowina, złodziej lub idiota , podczas gdy niebo było przyrównane dotawerny i domu publicznego” – stwierdził sędzia.
Obrońca pianisty, Meltem Akyol przekonywał, że jego klient nie umieszczał obelżywych wpisów, a jedynie odpowiadał na nie. Jego działania nie były celowe, ani też nie były kpinami.
Po upublicznieniu sprawy większość publicystów tureckich mediów stwierdziła, że Say, który otwarcie przyznaje się do ateizmu, zasłużył na karę za obrazę wartości religijnych.
Źródło: Worldcrunch, AS.