„Czuję się w obowiązku zaprotestować przeciwko umieszczeniu w ekspozycji muzealnej kłamliwego tekstu oceniającego szeregi podziemnej Armii Krajowej na 35-40 tys. żołnierzy” – napisał Leszek Żukowski, prezes Światowego Związku Żołnierzy AK, w liście skierowanym do dyrektora Muzeum II Wojny Światowej – dr. Karola Nawrockiego.
„Powszechnie wiadomo, że siły zbrojne Polskiego Państwa Podziemnego liczyły ok. 380-400 tys. żołnierzy ochotników i stanowiły największą formację ruchu oporu w okupowanej Europie. W roku 1944 tylko w partyzanckich oddziałach leśnych walczyła z bronią w ręku podana przez was liczba żołnierzy” – podkreślił Żukowski w liście i wezwał do „natychmiastowego sprostowania błędów oraz wyciągnięcia konsekwencji personalnych wobec winnych rażącego zaniedbania”.
Wesprzyj nas już teraz!
W odpowiedzi dr Karol Nawrocki, dyrektor Muzeum II Wojny Światowej napisał w oświadczeniu, opublikowanym na stronie Muzeum, że w pełni podziela „krytyczne zdanie w sprawie treści tablicy poświęconej siłom zbrojnym podziemnego państwa polskiego”.
„Jest dla mnie rzeczą oczywistą, iż w tej części wystawy stałej, Armia Krajowa powinna zajmować miejsce szczególne, jako podziemne wojsko prowadzące walkę z okupantem na skalę niespotykaną w innych okupowanych krajach Europy. (…) Wyrazem takiego właśnie potraktowania polskiego wysiłku zbrojnego w kraju poddanym zbrodniczemu, niemieckiemu totalitaryzmowi, powinno być wyraźne i jak najbardziej precyzyjne wyeksponowanie liczby żołnierzy, wchodzących w skład scalonego polskiego wojska podziemnego – zbrojnego ramienia Polski Walczącej” – podkreślił Nawrocki.
Na koniec dyrektor Muzeum w Gdańsku zapewnił, że zostaną podjęte „zdecydowane” kroki w tej sprawie, a zmiany „zostaną wprowadzone do końca grudnia 2017 roku”.
Źródło: rmf24.pl
TK