„Zmartwychwstanie Pańskie jest naszą nadzieją. Wniebowstąpienie zaś jest naszym uwielbieniem. W dzień swego narodzenia Pan dał świadectwo, że jest prawdziwym człowiekiem. W dzień swego Wniebowstąpienia dał świadectwo, że jest Bogiem prawdziwym. Po grobie – niebo, po krzyżu – tron. W poczet nieśmiertelnych zostaje wprowadzona natura śmiertelna. Na tron niebieski zostaje posadzone ziemskie ciało” – pisał w IV w. św. Augustyn.
Pierwsze wzmianki o święcie Zmartwychwstania Pańskiego pochodzą z IV w. Pierwotnie Kościół obchodził Wniebowstąpienie Pana Jezusa razem z tajemnicą Zesłania Ducha Świętego. Rozdzielenie tych świąt nastąpiło około 370 roku, czego świadkiem był św. Augustyn.
Dawniej w tym dniu święcono groch i winogrona. W niektórych krajach istniał zwyczaj wciągania pod sklepienie kościoła obrazu zmartwychwstałego Chrystusa, po czym spuszczano z góry różnobarwne kwiaty i skrapiano zgromadzony lud wodą święconą jako symbol łask odkupienia. W niektórych kościołach zrzucano na posadzkę obraz przedstawiający szatana. Z powodu nadużyć, zwyczaje te zostały zakazane.
Wesprzyj nas już teraz!
Dziś z racji duszpasterskich w wielu krajach, w tym także w Polsce, Wniebowstąpienie świętuje się nie w czwartek, 40 dni po Wielkanocy, jak czyniono to przez wieki, ale kilka dni później – w przedostatnią niedzielę wielkanocną.
Dni następujące po Wniebowstąpieniu Pańskim przygotowują wiernych na przyjęcie Ducha Świętego. Czytania liturgiczne w tym czasie zawierają opis obietnicy zesłania Ducha Świętego, w kościołach odprawiana jest Nowenna do Ducha Świętego. Z ołtarza zabiera się figurę Chrystusa Zmartwychwstałego – pozostają natomiast paschał i krzyż z przewieszoną czerwoną stułą.
Zgodnie ze starą tradycją w szczególny sposób obchodzone były także trzy dni poprzedzające święto Zmartwychwstania. Kiedy w połowie V w. Francję nawiedziły klęski żywiołowe, św. Mamert, biskup Vienne, polecił odprawiać w te dni (poniedziałek, wtorek i środa) procesje błagalne. Synod w Orleanie zatwierdził ten zwyczaj dla Francji w roku 511. Z czasem przyjął się on w całym Kościele. Na pewno sprzyjał temu klimat – wiosenne burze, deszcze czy posucha mogły być przyczyną tragedii – zniszczyć cały dobytek i spowodować głód. W Polsce przyjął się zwyczaj urządzania w te dni procesji do krzyży przydrożnych. Stąd nazwa Dni Krzyżowe.
Źródło: brewiarz.pl; KAI; Podręcz. Encyklopedia Kościelna