Pod naciskiem Komisji Europejskiej oraz polskiego rządu sejmik województwa świętokrzyskiego uchylił w środę po dwóch latach swoje „Stanowisko w sprawie sprzeciwu wobec prób wprowadzenia ideologii LGBT do wspólnot samorządowych oraz promocji tej ideologii w życiu publicznym”.
Sejmik świętokrzyski jako pierwszy ugiął się pod szantażem UE, która zagroziła odebraniem pięciu polskim regionom funduszy strukturalnych. Środowa nadzwyczajna sesja, na której niemal jednogłośnie wojewódzki samorząd wycofał uchwałę z kwietnia 2019 roku, odbyła się na wniosek przewodniczącego Andrzeja Prusia z Prawa i Sprawiedliwości. Ponad dwa lata temu podpisał się on pod stanowiskiem, które głosiło między innymi:
Wesprzyj nas już teraz!
„My, radni Województwa Świętokrzyskiego wyrażamy swoją głęboką dezaprobatę i zdecydowany sprzeciw wobec prowadzonych przez liberalne środowiska polityczne i społeczne prób promocji ideologii opartej na afirmacji LGBT, stojących w jawnej sprzeczności z dziedzictwem kulturowym i wielowiekowymi tradycjami chrześcijańskimi nie tylko Regionu Świętego Krzyża, ale także Polski i Europy.
Nie zgadzamy się, aby w oparciu o źle pojętą polityczną poprawność działacze wywodzący się ze środowisk LGBT żądali praw do kształtowania podstaw programowych w edukacji naszych dzieci oraz ingerowali w przysługujące tylko i wyłącznie rodzicom prawa do wychowywania dzieci zgodnie z wyznawanymi przez nich wartościami. My, radni Województwa Świętokrzyskiego deklarujemy wszelką pomoc w obronie ładu społecznego oraz opartych na Konstytucji RP praw rodziców do wychowania dzieci zgodnie ze swoimi tradycjami i przekonaniami, a także systemu oświaty wolnego od nachalnej propagandy i prób podważenia zasad społecznych opartych na chrześcijaństwie i spuścizny wielu wieków historii Polski”.
Radni apelowali wówczas do samorządów województwa o mocny sprzeciw wobec prób szerzenia szkodliwej propagandy.
Godne pochwały stanowisko nie wytrzymało jednak próby, jaką była groźba ze strony Komisji Europejskiej, która domagała się od polskich samorządów wycofania podobnych uchwał. Eurokraci wstrzymali wypłatę pieniędzy z programu REACT EU. Świętokrzyskie w pierwszej racie miało otrzymać 16 mln euro.
Na samorządy naciskał też rząd Mateusza Morawieckiego. Wiceminister Funduszy i Polityki Regionalnej Waldemar Buda pisał do „prorodzinnych” władz lokalnych by przestrzegały „zasad wynikających z unijnych przepisów, w tym zasady zapobiegania dyskryminacji ze względu na płeć, rasę, religię, pochodzenie etniczne, światopogląd i orientację seksualną”. Trudno o bardziej wyrazisty sygnał.
W relacji portalu Onet czytamy, że do świętokrzyskich samorządowców zwrócił się poseł Solidarnej Polski Mariusz Gosek: „W trakcie wystąpienia przekonywał, że nie spotkał się z dyskryminacją osób LGBT i dodał, że m.in. przez uczestniczki Strajku Kobiet prześladowany jest natomiast Kościół Katolicki”.
„Parlamentarzysta ostrzegł też radnych, że skoro teraz Komisja Europejska grozi zablokowaniem unijnych pieniędzy, to niebawem może wysnuć kolejne oczekiwania. Nazwał to szantażem” – dodaje portal.
Apel posła był jednak bezskuteczny. Radni woleli zastąpić prorodzinną uchwałę inną, w której sejmik zobowiązał się „stać na straży praworządności i obowiązującego w Rzeczypospolitej Polskiej prawa oraz dobrych obyczajów, sprzeciwiając się przy tym wszystkim przejawom dyskryminacji ze względu na płeć, wiek, rasę, niepełnosprawność, pochodzenie etniczne, religię, światopogląd lub orientację”.
Źródła: Onet.pl, bip.sejmik.kielce.pl, Polsat News
RoM