16 października 2021

Sylwia Spurek: kiedyś wszyscy będziemy się wstydzić jedzenia nabiału

(fot. Twitter / EP Audiovisual)

Wegetarianizm jest tylko „półśrodkiem” – przyznała europoseł Sylwia Spurek w rozmowie z „Wysokimi Obcasami”. Jej zdaniem, chcąc żyć w zgodzie z samym sobą i zwierzętami, powinno się zrezygnować z jakichkolwiek potraw zawierających produkty odzwierzęce. Jak przyznała, weganizm to przyszłość, a „wszyscy będziemy wstydzić się kiedyś spożywania nabiału”.

Polska europoseł jest weganką od sześciu lat. Dzisiaj wstydzi się, że dała nabrać się na „propagandę”, sądząc, że sam wegetarianizm wystarczy. – No nie wystarczy, bo wegetarianizm to tylko półśrodek, ponieważ spożywanie nabiału i jaj jest czymś, czego ludzie po prostu będą się kiedyś wstydzić – podkreśliła.

Co się jednak stało, że prawnik i były zstępca Rzecznika Praw Obywatelskich stała się obrońcą „zwierząt pozaludzkich”? – Wierzę w to, że świat może funkcjonować bez przemocy. Od ponad 20 lat zajmuję się prawami człowieka, zwłaszcza kobiet, kwestią przemocy wobec kobiet w każdym aspekcie, działam przeciw dyskryminacji i przemocy ze względu na płeć, wiek, orientację seksualną, pochodzenie narodowe i etniczne (…) I to działanie przeciwko przemocy ze względu na gatunek było naturalną konsekwencją mojej dotychczasowej drogi. Do grup, które wspierałam, w sposób naturalny doszły zwierzęta pozaludzkie – zaznaczyła dodała.

Wesprzyj nas już teraz!

Spurek zwróciła wagę, że w dyskusjach dotyczących praw zwierząt dostrzega „bardzo mocne koncentrowanie się na człowieku. Na tym, że to my mamy władzę i kontrolę nad zwierzętami”. – Zjadamy je, oczywiście, ale przecież nie chodzi wyłącznie o jedzenie mięsa. Także o picie mleka, jedzenie serów, jajek, wykorzystywanie zwierząt dla rozrywki ludzkiej, do testów – podkreśliła europoseł.

Dlatego mówię o zwierzętach pozaludzkich, bo oczywiste jest dla mnie, że i ludzie, i zwierzęta dzikie oraz tzw. hodowlane zasługują na szacunek i mają swoje prawa. I może dlatego dla wielu osób brzmi to kontrowersyjnie, bo jak można w ogóle zestawiać ludzi ze zwierzętami – powiedziała prawnik, opowiadająca się za powszechnym dostępem do aborcji, którą nazywa „bezpiecznym zabiegiem medycznym”. Cóż, najwyraźniej dzieci poczęte, w odróżnieniu od dzikich i hodowlanych zwierząt nie „zasługują na swoje prawa”. 

U europoseł na bakier również z pojęciem wolności, tak chętnie przytaczanej przy okazji rozmów o „prawach zwierząt”. Kilka tygodni temu o Spurek zrobiło się głośno za sprawą informacji, że zakazuje pracownikom swojego biura spożywania kanapek z jajkiem. – Niczego nie zakazuję – powiedziała „WO”, podkreślając jednocześnie, że na początku kadencji spisała zasady na jakich funkcjonuje biuro, stanowiące „przestrzeń wolną od cierpienia zwierząt”. – Moje zasady zna każda osoba z mojego zespołu – podkreśliła.

Źródło: wpolityce.pl / wysokieobcasy.pl
PR

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(58)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 031 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram