9 lipca zmarł słynny polski aktor Jerzy Stuhr. Gwiazdor słynął nie tylko z rozpoznawalnych ról, ale i z niewybrednych słów pod adresem własnego narodu. Ostatni zapewne tego rodzaju popis z politycznym podtekstem znalazł się… w jego nekrologu
W zamówionym przez rodzinę komunikacie o odejściu Jerzego Stuhra, drukowanym na łamach krakowskiej prasy, przeczytać można krótkie wspomnienie o zmarłym. Jak głosi tekst, odszedł „aktor, reżyser, nauczyciel, rektor, społecznik, inteligent… A także „syn Mitteleuropy”.
To ostatnie określenie przykuło uwagę komentatorów, ze względu na jego polityczne znaczenie. Mitteleuropa to nie tylko niemieckie pojęcie oznaczające „Europę Środkową”, ale również koncepcja geopolityczna przyznająca Niemcom kulturową dominację w rejonie od Renu aż po Rosję.
Wesprzyj nas już teraz!
„Przypomnę: Mitteleuropa W 1915 r. niemiecki publicysta Friedrich Naumann w pracy zatytułowanej Mitteleuropa (niem. – Europa Środkowa) przedstawił koncepcję stworzenia wielkiego państwa obejmującego terytoria Rzeszy, Austro‑Węgier oraz Europy Środkowej i Wschodniej aż po Kaukaz. Miał to być rejon autarkiczny (samowystarczalny gospodarczo) dzięki własnym zasobom naturalnym i źródłom energii, zdominowany kulturowo przez
Niemcy”, cytował publikację Ministerstwa Edukacji Narodowej dziennikarz Wojciech Mucha.
To nie pierwszy raz, gdy zmarły przywoływał z sympatią wyobrażenie świata zdominowanego kulturowo przez Niemcy. Jak podaje onet.pl, aktor mówił niegdyś w rozmowie z Newsweekiem, że „czuje się bardziej mitteleuropejczykiem, niż Polakiem”. – Choć nie znam niemieckiego, gdy przekraczałem austriacką granicę czułem się jak u siebie. Na słowiańską fantazję jestem zbyt porządny, zbyt do porządku przywiązany. Mitteleuropa to mój świat – wyjaśniał Jerzy Stuhr.
Źródła: X, onet.pl, zloteprzeboje.pl
FA