We wtorek w polskim Sejmie podczas posiedzenia Parlamentarnego Zespołu na rzecz Polityki i Kultury Prorodzinnej odbędzie się spotkanie z działaczem pro-life, Jonathanem Jeffesem – brytyjskim specjalistą od syndromu poaborcyjnego. Obrońca życia przybędzie do niższej izby parlamentu na zaproszenie posłów Prawa i Sprawiedliwości.
Kierujący Parlamentarnym Zespołem na rzecz Polityki i Kultury Prorodzinnej poseł PiS Piotr Uściński nie krył zadowolenia z pozytywnej odpowiedzi Jeffesa na zaproszenie do Sejmu RP. – Wiedząc, że pan Jeffes będzie w Polsce postanowiłem zaprosić go, bo warto zapoznać się z doświadczeniami działaczy pro-life zza granicy – podkreślił.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak podaje „Rzeczpospolita” podczas spotkania Brytyjczyk wygłosi wykład zatytułowany „Możliwości pomocy osobom zmagającym się z syndromem post-aborcyjnym”. Ofiarą takiego syndromu jest sam prelegent, który przez wiele lat popierał „aborcję na życzenie”. Wszystko zmieniło się, gdy razem z partnerką podjęli decyzję o zamordowaniu swojego nienarodzonego dziecka.
Podczas wizyty w Luwrze Jeffes usłyszał głos Pana Jezusa, który powiedział do niego „masz krew na rękach”. – W Jego oczach zobaczyłem ogień, o którym jest mowa w Apokalipsie. Poczułem wtedy, że istnieje i niebo, i piekło. Zrozumiałem, ze moje życie prowadzi do piekła – powiedział w cytowanym przez dziennik „Rzeczpospolita” wywiadzie z 2016 roku dla tygodnika „Gość Niedzielny”. Wtedy właśnie porzucił dotychczasowe postępowanie i zaczął walczyć o życie nienarodzonych a także pomagać tym, którzy nie zdawali sobie sprawy z tragedii, co spotka ich po aborcji.
W swoich książkach Jeffes opisuje ludzkie tragedie wynikające z dokonanej aborcji. Są nimi, np. ciężkie depresje, próby samobójcze i lęk przed stałym związkiem.
Spotkanie z brytyjskim działaczem pro-life to kolejne tego typu wydarzenie w tej kadencji polskiego Sejmu. Poprzednio zaproszono m.in. dra Paula Camerona – znanego na całym świecie krytyka homoseksualizmu oraz Rebekkę Kiessling – poczętą w wyniku gwałtu działaczkę pro-life.
Na zaproszenie Jeffesa ostro zareagowali przedstawiciele opozycji parlamentarnej i pozaparlamentarnej. – Trzeba się poważnie zastanowić, kto i co może głosić w polskim parlamencie. Sale sejmowe nie są za darmo, a organizowanie w nich takich wydarzeń oznacza nadawanie im niemal państwowej rangi – stwierdziła Barbara Nowacka, szefowa Inicjatywy Polskiej.
Głos w sprawie zabrał również prof. Zbigniew Lew-Starowicz, krajowy konsultant w dziedzinie seksuologii. – Z tym pojęciem (syndromu poaborcyjnego – przyp. red.) związane są dwa nadużycia. Po pierwsze, syndrom rozpoznaje się rzekomo u wszystkich kobiet, które dokonały aborcji, tyle że niektóre go wypierają. Po drugie, trudno ocenić, czym syndrom różni się od ostrych reakcji na inne sytuacje stresowe – stwierdził i dodał, że w jego ocenie „został on wymyślony po to, aby wzbudzić u kobiet poczucie winy”.
Miejmy nadzieję, że spotkanie z Jonathanem Jeffesem uświadomi rządzącym jak wielką zbrodnią jest aborcja i wpłynie na przyspieszenie prac nad całkowitym zakazem mordowania nienarodzonych dzieci w łonach matek.
Źródło: „Rzeczpospolita”
TK
