Rebelianci w Syrii opanowali Maaluli – miasteczko leżące 60 km od stołecznego Damaszku, które zamieszkałe jest przez licznych chrześcijan, mówiących jeszcze, tak jak Chrystus, po aramejsku. Jak podaje Radio Watykańskie, siły rządowe wkroczyły tam, ale powstańcy opierają się, strzelając z domów na skalistych zboczach.
Przed kilkoma dniami islamiści zabili w Maaluli trzech katolików obrządku melchickiego, a sześciu innych uprowadzili. Trzej zamordowani: Mikhael Taalab, Antoun Taalab i Sarkis el Zakhm, ponieśli śmierć za wiarę w Chrystusa. Gdyby się Go zaparli, uszliby z życiem. Kiedy islamscy terroryści zniszczyli święte obrazy, zażądali od uwięzionych chrześcijan przejścia na islam pod groźbą śmierci. Wówczas najmłodszy – Sarkis – odpowiedział: „Jestem chrześcijaninem i jeśli chcecie mnie za to zabić, zabijcie”. Po tych słowach, islamiści zamordowali wszystkich trzech, a następnie wyrzucili ich na ulicę. Ciała męczenników udało się odzyskać po długich pertraktacjach z przywódcami rebeliantów i przewieźć do Damaszku. Pogrzeb w tamtejszej katedrze melchickiej prowadził patriarcha Grzegorz III Laham w obecności biskupów różnych wyznań.
Źródło: Radio Watykańskie
pam