83 śmiertelne ofiary przyniósł kolejny dzień konfliktu trwającego między domagającymi się odejścia prezydenta Assada a siłami wiernymi reżimowi. Wśród ofiar jest wielu cywilów.
Do krwawych starć doszło w Latamna, w prowincji Hama i w Tibet al-Imam, w prowincji Hama, a także w Aleppo na północy kraju oraz w Homs i Idlib. W sobotnich walkach zginęło co najmniej 55 cywilów.
Wesprzyj nas już teraz!
Zachowanie władz w Damaszku potępił Sekretarz Generalny ONZ Ban Ki Mun, który wydał w tej sprawie specjalne oświadczenie. Zaapelował o natychmiastowe wstrzymanie wszystkich działań zbrojnych. Tymczasem w stolicy Syrii – Damaszku tysiące osób demonstrowało swoje poparcie dla prezydenta Baszara el-Assada i rządzącej partii Baas. Do podobnych wieców doszło też w innych syryjskich miastach.
Rada Bezpieczeństwa ONZ zaapelowała w czwartek do władz Syrii, by wstrzymały operacje militarne najpóźniej do 10 kwietnia, jak się zobowiązały, i do opozycji – o zrobienie tego samego w ciągu 48 godzin od spełnienia przez władze swych zobowiązań.
10 kwietnia to wyznaczony przez Radę Bezpieczeństwa ONZ termin wycofania wojsk rządowych z większych skupisk ludności. Zbliżanie się tego terminu skutkuje wzmożonymi działaniami armii, która atakuje miasta i dzielnice uznane przez rząd za ośrodki opozycji.
Według danych ONZ od początku powstania przeciwko reżimowi Asada, trwającego ponad rok, w Syrii zginęło 9 tys. cywilów. Rząd twierdzi, że z rąk „terrorystów” zginęły 3 tys. żołnierzy i policjantów oraz innych jego zwolenników.
Źródło: polskieradio.pl
luk