11 marca 2015

Syria: muzułmanie nie uwolnili chrześcijan. Trzymają ich jako żywe tarcze

(fot.Rh-67 (own work)/creative/commons)

Porwani w Syrii chrześcijanie wykorzystywani są przez islamistów jako żywe tarcze. Sytuacja w kraju wciąż się pogarsza. Jednocześnie wydaje się, że wspólnota międzynarodowa coraz bardziej traktuje wojnę w Syrii jako kolejny z zapomnianych konfliktów. W ten sposób o sytuacji w tym kraju, który 15 marca wejdzie w swój piąty wojenny rok, mówi abp Mario Zenari.

 

Nuncjusz apostolski w Damaszku informuje zarazem, że nie udało się uwolnić – jak to wydawało się wczoraj – wszystkich 52 chrześcijańskich rodzin uprowadzonych na pograniczu z Turcją. Eskortowane przez członków tzw. Państwa Islamskiego autobusy z ostatnią grupą porwanych wpadły w pułapkę. – Islamiści nie tylko że nie oswobodzili chrześcijan, ale porwali kolejne rodziny, by osłonić się nimi w czasie odwrotu – mówi abp Zenari.

Wesprzyj nas już teraz!

 

To nie jest pierwszy raz, kiedy cywile wykorzystywani są jako żywe tarcze. Mogę powiedzieć, że w ostatnich tygodniach konflikt przybrał na sile. Odczuwalne to jest także w Damaszku, gdzie zintensyfikowano ostrzał moździerzowy. Musimy być świadomi tego, że za pięć dni Syria niestety wejdzie w piąty rok wojny domowej, a raczej wojny regionalnej, zważywszy na krzyżujące się tu interesy – powiedział abp Zenari. – Niestety panuje przekonanie, że przemoc się jeszcze nasili. Strony konfliktu idą w zaparte. Słyszalne z różnych stron nawoływanie do zawieszenia broni i wznowienia dialogu kolejny raz nie zostało wysłuchane. To co negatywnie odbiło się na konflikcie syryjskim, to napływ dżihadystów z zewnątrz: z Kaukazu, ale też z państw arabskich. Oni to, nie znając syryjskiej rzeczywistości, w tym także wkładu chrześcijan w społeczny i kulturowy rozwój tego kraju, stali się poważnym zagrożeniem dla miejscowej wspólnoty chrześcijańskiej. Powstrzymanie napływu tych dżihadystów jest koniecznym i pilnym krokiem do zrobienia – dodał hierarcha.

 

Bilans czterech lat wojny w Syrii jest przerażający: 200 tys. zabitych (z czego jedna trzecia to cywile), 4 mln uchodźców wewnętrznych i 2 mln osób, które schroniły się w krajach ościennych.

 

 

Źródło: KAI

ged

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 306 371 zł cel: 300 000 zł
102%
wybierz kwotę:
Wspieram