W oblężonym przez syryjskie wojska rządowe, a kontrolowanym przez rebeliantów mieście Hims został dziś zastrzelony holenderski jezuita, ks. Frans van der Lugt – podała proreżimowa telewizja Al-Mayadeen TV. Wiadomość tę potwierdziła agencja AP.
75-letni ks. van der Lugt przyjechał do Syrii w 1966 roku. Był z wykształcenia psychologiem. Pracował z osobami niepełnosprawnymi umysłowo. Po wybuchu konfliktu starał się zwrócić uwagę opinii międzynarodowej na los tamtejszej ludności i zapewnienie jej pomocy. Brakuje tam żywności i lekarstw. W trakcie trwającej od trzech lat wojny domowej wielokrotnie odmawiał wyjazdu z oblężonego miasta.
Wesprzyj nas już teraz!
– Jestem jedynym księdzem i jedynym cudzoziemcem, który tu pozostał. Lecz nie czuję się jako cudzoziemiec, lecz jako Arab wśród Arabów. Naród syryjski tyle mi dał i teraz, gdy cierpi, muszę dzielić z nim wszystkie trudności – wyjaśniał w lutym.
Siedziba jezuitów znajduje się w dzielnicy Bustan Diwan. Jest jedną z oblężonych przez siły rządowe od dwóch lat dzielnic w starej części Hims, traktowanego jako centrum rewolty przeciw prezydentowi Baszarowi al-Asadowi.
Źródło: NaszDziennik.pl, KAI
pam