Brytyjska organizacja Save the Children zebrała liczne świadectwa dzieci syryjskich, które były świadkami śmierci swoich rodziców, wymyślnych tortur i same doświadczyły bestialskiego traktowania.
Pozarządowa organizacja Save teh Children pomaga dzieciom poszkodowanym w konfliktach zbrojnych, które w różnoraki sposób odreagowują koszmar wojenny. Instytucja ta zwróciła się do agend ONZ, by zbierały i dokumentowały przypadki nadużyć wobec najmłodszych ofiar wojny w Syrii, aby później można było osądzić sprawców.
Wesprzyj nas już teraz!
Justin Forsyth, szef organizacji mówił po powrocie z Jordanii, gdzie spotkał się z uchodźcami, że żadne dziecko nie powinno nigdy widzieć wszystkich tych okropności, o których codziennie dowiadują się pracownicy obozów. Dzieci nie powinny być świadkami tortur, morderstw i terroru.
Forsyth przekonywał, że konieczna jest praca, polegająca na dokumentowaniu wszelkich bestialskich aktów wymierzonych w dzieci, by w przyszłości pociągnąć do odpowiedzialności sprawców tych zdarzeń.
Organizacja wydała zbiór ustnych relacji dzieci syryjskich, przebywających w obozach dla uchodźców. Ich świadectwa są wstrząsające.
Czternastoletni Hasan relacjonuje: „Martwe ciała wraz z ciałami rannych osób zostały rozrzucone po całym terenie. Widziałem jedne części ciała na innych. Psy jadły zwłoki do dwóch dni po masakrze”.
Szesnastoletni Wael tak opisuje to, czego był świadkiem: „Sześcioletni chłopiec był torturowany bardziej niż ktokolwiek inny w tym pokoju. Przeżył trzy dni, a potem po prostu umarł”.
Piętnastoletni Kahlid mówi: „Powiesili mnie u sufitu za nadgarstki, stopy zwisały nad ziemią. Potem mnie pobili”.
Dziewięcioletnia Nur podkreśla: „Nie chodziło im o nic innego, tylko by nas skrzywdzić”.
Organizacja Save the Children ma zakaz wjazdu do Syrii. Swoją pomoc świadczy w obozach dla uchodźców. Polega ona na prowadzeniu terapii, pozwalających uporać się z negatywnymi wspomnieniami, z nocnymi koszmarami i depresją.
Źródło: The Independent, AS