Przedstawiciele Chrześcijańskiej Misji Pomocy z amerykańskiej Wirginii (Christian Aid Mission) poinformowali, że tysiące syryjskich uchodźców, wyznających dotychczas Islam, przyjmują chrześcijaństwo. Dochodzi do tego najczęściej w Turcji, Libanie i Iraku. Przedstawiciele misji nie są w tej chwili w stanie określić przybliżonej nawet liczby takich osób.
W Turcji potwierdzają, że na przyjęcie chrześcijaństwa decydują się przede wszystkim kobiety (ubiór, tradycje, tymczasowo względy bezpieczeństwa). Kobiety nie mają nic przeciwko temu, by ich dzieci uczestniczyły w specjalnych kursach przybliżających – do niedawna muzułmańskim – dzieciom Pismo Święto. – Świadczy to dobitnie o skali cierpień i prześladowań, których ci ludzie doznali ze strony syryjskich rebeliantów. W normalnych warunkach przeciętni Syryjczycy nigdy nie pozwoliliby swoim dzieciom na poznawania Biblii – księgi wiary, której nigdy nie rozumieli i nie chcieli rozumieć – wyznaje z niepokojem jeden z przedstawicieli Christian Aid Mission.
Wesprzyj nas już teraz!
Inny przedstawiciel misji rezydujący ostatnio w Iraku uważa, że decyzja, by iść za Chrystusem w warunkach syryjskiego dramatu świadczy, że zdesperowani uchodźcy są już przygotowani na śmierć. I to na śmierć w każdej chwili. – Oni doskonale zdają sobie sprawę z konsekwencji tego, na co się zdecydowali – uważa przedstawiciel Christian Aid Mission w Iraku. Trudno nie zgodzić się z tą tezą. Syryjscy uchodźcy (głównie kobiety) zagwarantowali sobie tymczasowe bezpieczeństwo i względny spokój. Sceptycy sugerują, że wielu Syryjczyków przyjmuje Jezusa do swojego życia tylko ze względu na pomoc żywnościową i odzieżową od misjonarzy. Na dłuższa metę jednak to przeciwko uchodźcom tzw. „nowym chrześcijanom” skierowane będą najbardziej agresywne działania ze strony rebeliantów.
ChS
Źródło sedmica.ru