W pobliżu dwóch chrześcijańskich dzielnic w centrum Damaszku doszło do ostrych starć między syryjską armią a rebeliantami. Po raz pierwszy konflikt ten przybliżył się tak bardzo do domów mieszkających tam wyznawców Chrystusa.
Walki wybuchły w nocy z wtorku na środę, w pobliżu dzielnic Bab Tuma i Bab Szarki. Z pierwszych informacji wynika, że zginął jeden żołnierz. Informacje te podało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie.
Wesprzyj nas już teraz!
– Te walki to nowa rzecz. To obszary, do których rebelianci nie mieli do tej pory wstępu – powiedział szef organizacji Rami Abdel Rahman. Niezidentyfikowani napastnicy zaatakowali w nocy stanowisko armii w Bab Szarki. W środę rano panował tam już spokój.
Bab Tuma i Bab Szarki to dzielnice tradycyjnie zamieszkane przez chrześcijan. Położone są w starej części Damaszku, uczęszczanej przez turystów. W dzielnicy tej znajduje się duża liczba hoteli. Była ona świadkiem wielokrotnych manifestacji poparcia dla prezydenta Baszara el-Asada.
Front przeniósł się do Aleppo na północnym zachodzie kraju, dokąd zarówno siły rządowe jak i rebelianci wysłali nowe posiłki. Działania te zmierzają do rozegrania decydującej bitwy, która może trwać wiele tygodni. Według ekspertów trwające walki mogą przerodzić się w bezlitosną rzeź. Chrześcijanie mieszkający w tym rejonie znajdują się w środku konfliktu między sunnicką większością a alawicką mniejszością. Im dłużej trwa wojna, tym większe prawdopodobieństwo przechwycenia władzy przez islamskich fundamentalistów, co może wywołać nowe konflikty w Iraku i Libanie.
Źródło: TVP Info
luk