Ignacy Józef III Younan, katolicki patriarcha Antiochii, podczas pobytu w Kanadzie wezwał kraje Zachodu do porzucenia sojuszów z państwami Bliskiego Wschodu, w których chrześcijanom nie gwarantuje się swobody wyznania. Stanowczo zaprzeczył też twierdzeniom, jakoby „w islamie nie było nic z przemocy”.
Patriarcha po raz kolejny potwierdził, że istnienie chrześcijaństwa w Iraku i Syrii jest zagrożone, przewidując, że wyznawcy Chrystusa znikną z tamtych ziem, jeśli Zachód nie zechce bronić fundamentalnego prawa do swobodnego wyznawania religii. – Zagrożone jest więc nie tylko życie chrześcijan, ale i w ogóle istnienie Kościołów Wschodnich, które trwają tam bezpośrednio od czasu Apostołów – zauważył Ignacy Józef III Younan, przemawiając na dorocznej konwencji Rycerzy Kolumba w Toronto.
Wesprzyj nas już teraz!
Według duchownego chrześcijanie są dziś „gatunkiem zagrożonym” a ich eksterminacja odbywa się – w przeciwieństwie do chociażby ludobójstwa Ormian z początku XX wieku – na oczach całego świata. – Obojętność świata na te wydarzenia jest zatrważająca – przyznał. – Przetrwania tych ludzi na Bliskim Wschodzie nie zapewni pełna hipokryzji, makiaweliczna polityka Zachodu! – dodał. Hierarcha wprost powiedział, że chodzi o utrzymywanie stosunków dyplomatycznych z państwami tego regionu i kupowanie od nich ropy naftowej, co wymaga udawania, że nie widzi się morderstw popełnianych na niewinnych ludziach.
Ignacy Józef III Younan zaprzeczył też twierdzeniom niektórych hierarchów z Europy, według których islam nie ma nic wspólnego z przemocą. Wyjaśnił, że chrześcijanie na Bliskim Wschodzie ze zdumieniem przyglądają się, jak kraje Zachodu przymykają oczy na zagrożenia stwarzane przez partie polityczne opierające swój program na islamie. Przypomniał przy tym motto Bractwa Muzułmańskiego: „Allah jest naszym celem. Prorok naszym przywódcą. Koran naszym prawem. Dżihad naszą ścieżką. Śmierć na ścieżce Boga jest naszą jedyną nadzieją”.
Patriarcha odniósł się również do dokonanego przez islamistów mordu na francuskim duchownym ks. Hamelu. – Kto wychował tych młodych mężczyzn, którzy dokonali tego czynu? Przecież zrobił to ich imam, który separował ich od innych francuskich dzieci i kazał uczyć się na pamięć wersów Koranu – przypomniał. Duchowny dodał, że w Koranie istnieją rzeczywiście wersety wzywające do tolerancji, ale nie można milczeć o tych fragmentach, które wzywają do agresji. – Jeśli powiesz dzieciom, że te wersety nawołujące do nienawiści i przemocy pochodzą od Boga, będziesz w stanie przemienić młodego człowieka w bestię – dodał Ignacy Józef III Younan.
Duchowny podkreślił, że Zachód zrobił sporo jeśli chodzi o pomoc humanitarną dla chrześcijan w Syrii. Ale wyraził też ubolewanie, że w dzisiejszych czasach, świat jest bardziej oburzony niszczeniem dzieł archeologicznych, takich jak miasto Palmyra, niż zabijaniem ludzi, którzy musieli uciekać z tych regionów okupowanych przez Państwo Islamskie.
Źródło: cruxnow.com
malk