Baszar al-Asad przybył do Chin, zabiegając o środki na odbudowę bliskowschodniego państwa. Wizyta prezydenta zniszczonego walkami kraju, to kolejny przejaw ekspansji wpływów Pekinu na Bliskim Wschodzie.
Ministerstwo spraw zagranicznych Chin poinformowało, że Asad weźmie udział w ceremonii otwarcia Igrzysk Azjatyckich, które rozpoczną się w sobotę w mieście Hangzhou we wschodnich Chinach.
Z kolei biuro prezydenta syryjskiego podało, że prezydent został zaproszony przez Pekin na szczyt i do Chin udała się delegacja syryjska wysokiej rangi.
Wesprzyj nas już teraz!
Państwo Środka konsekwentnie rozszerza swój wpływ na Bliskim Wschodzie. W marcu szerokim echem odbiły się doniesienia o wynegocjowaniu porozumienia pomiędzy Arabią Saudyjską a Iranem, w zawarciu którego pośredniczyli chińscy dyplomaci.
Wojna w Syrii pochłonęła życie około pół miliona osób i pozostawiła znaczną część kraju w ruinie. W niektórych regionach wciąż toczą się walki. Chińska pomoc ma kluczowe znaczenie dla złagodzenia konsekwencji zmagań i odbudowy państwa, które od 2022 roku dołączyło do Inicjatywy „Pasa i Szlaku”, strategicznego projektu handlowego CHRL.
Baszar al-Asad nie pojawił się w Chinach po raz pierwszy. Syryjski przywódca złożył jedyną wizytę w Państwie Środka w 2004 r., rok po inwazji Stanów Zjednoczonych na sąsiedni Irak. Amerykanie wywierali wówczas dużą presję na Syryjczyków.
Druga wizyta prezydenta Asada rozpoczęła się we czwartek. Syryjskiemu przywódcy zależy na jak najszybszym osiągnięciu porozumienia w związku z pogłębiającą się dramatyczną sytuacją gospodarczą. W kontrolowanych przez rząd częściach kraju (na południu) doszło ostatnio do protestów spowodowanych zapaścią ekonomiczną. Władze winą za kryzys obarczają zachodnie sankcje i wspieranych przez USA bojowników pod wodzą Kurdów, którzy kontrolują największe pola naftowe na wschodzie kraju, w pobliżu granicy z Irakiem.
6 lutego br. Syrię, podobnie jak Turcję, nawiedziło potężne trzęsienie ziemi, zabijając ponad 6 tys. osób.
Dyplomacja Asada zabiega o szybką normalizację stosunków z różnymi krajami arabskimi. W maju prezydent udał się do Arabii Saudyjskiej na szczyt Ligii Państw Arabskich, kilka dni po przywróceniu członkostwa Syrii w tym gremium, liczącym 22 państwa.
Od czasu rozpoczęcia wojny w Syrii w marcu 2011 r. tamtejszą armię wspierali Irańczycy i Rosjanie – Chiny osiem razy skorzystały ze swojego prawa weta w ONZ, aby zablokować uchwały przeciwko rządowi Asada.
– Ta wizyta stanowi istotne zerwanie z izolacją dyplomatyczną i politycznym oblężeniem narzuconym Syrii – ocenia politolog Oussama Dannoura z Damaszku. Dodał, że „Chiny łamią zachodnie tabu, które ma na celu uniemożliwienie wielu państwom prowadzenie interesów z krajami, które Waszyngton uważa za izolowane”.
Źródła: voanews.com, english.awwsat.com
AS
Chiny: władze „dbają” o bezpieczeństwo ideologiczne. Teraz będą mocniej „szpiegować”