W świetnym filmie „Polowanie na Czerwony Październik” radzieckie okręty podwodne wykonywały co jakiś czas manewr zwany „szalonym Iwanem”, w celu ewentualnego wykrycia okrętu wroga, który poruszał się za nimi, wykorzystując szum wywoływany przez śruby napędowe. We Włoszech ukuty został termin „szalone wezwania”, na określenie absurdalnych wezwań do zapłaty.
Wszystkiemu winna jest włoska agencja Equitalia, zajmująca się ściąganiem należności, w tym skarbowych. To, co dzieje się jednak ostatnio we Włoszech, przekroczyło wszelkie ramy tego, co można nazwać legalnym egzekwowaniem należności i przekształciło się w nękanie obywateli. Seria błędów i pomyłek ma wynikać z nieprawidłowości w systemie komputerowym.
Wesprzyj nas już teraz!
Przykładowo, uczeń gimnazjum na południu kraju, otrzymał wezwanie do zapłacenia ponad 1138 euro podatku za samochód, który miał nabyć w 1997 r., czyli trzy lata przed swymi narodzinami. Ponadto, w jego rodzinie nikt nie posiadał auta. Jest to tylko wierzchołek góry lodowej, nagłośniony przez prasę dlatego, że ojciec chłopca zapowiedział walkę o sprawiedliwość. Kierownictwo Equitalii nie miało jednak zamiaru przyznawać się do błędu. Skapitulowało dopiero po nagłośnieniu sprawy przez media, ogłaszając, że nieistniejący dług „anulowało”. Ciekawa konstrukcja prawna. Tłumaczyło się również tym, że dane chłopca pomylone zostały z kimś o tym samym nazwisku.
O randze problemu świadczy to, jak podają media, że do oddziałów agencji Equitalia codziennie zgłaszają się tysiące ludzi, protestujących przeciwko niesłusznie wystawionym wezwaniom. Organizacje obrony praw konsumentów alarmują od wielu miesięcy, że zupełnie wymknęło się spod kontroli zjawisko rozsyłania „szalonych wezwań” kierowcom za rzekomo niezapłacone mandaty. Otrzymują oni nakazy zapłaty mandatów – wraz z astronomicznymi niekiedy odsetkami – nigdy niewystawionych bądź zapłaconych szereg lat temu, niezarejestrowanych jednak z jakiegoś powodu.
Co ciekawe, nakazom często towarzyszy administracyjny zakaz jazdy samochodem, mimo, że kierowca nie ma nic na sumieniu i dawno uiścił wszystkie opłaty. W lipcu „szalone wezwania” dostało od agencji podatkowej 2300 lekarzy z Neapolu i okolic. Otrzymali oni polecenie zapłacenia zaległych składek członkowskich w Izbie Lekarskiej mimo, że wszyscy je regularnie płacili.
Tomasz Tokarski
Źródło: www.forsal.pl