Prezydent Chin Xi Jinping, przywódca Rosji Władimir Putin, premier Indii Narendra Modi, a także liderzy Uzbekistanu, Kirgistanu, Pakistanu, Białorusi czy Iranu spotkają się w tym tygodniu twarzą w twarz w Samarkandzie podczas szczytu Szanghajskiej Organizacji Współpracy. Ten powstały w 2001 r. sojusz obronny i ekonomiczny poszerza się o nowych członków. Irańczycy właśnie złożyli projekt umowy akcesyjnej do parlamentu w sprawie formalnego przyjęcia do organizacji, w której obecnie mają status obserwatora.
Do środkowoazjatyckiego kraju – kluczowego na trasie Jedwabnego Szlaku – w dniach 15-16 września w sumie zjedzie kilkunastu przywódców światowych, głównie z Azji. Chiński prezydent udaje się w pierwszą zagraniczną podróż od czasu wybuchu tzw. pandemii. Gospodarzem szczytu jest obecny przewodniczący grupy, prezydent Uzbekistanu Szawkat Mirzijojew. – Wszystkie państwa członkowskie Szanghajskiej Organizacji Współpracy są naszymi najbliższymi sąsiadami, przyjaciółmi i partnerami strategicznymi – podkreślił w oświadczeniu wygłoszonym przed szczytem.
Spotkanie odbędzie się w średniowiecznej stolicy imperium uzbeckiego – Samarkandzie. Poza pełnoprawnymi członkami, to jest Chinami, Rosją, Uzbekistanem, Kirgistanem, Indiami, Pakistanem i Kazachstanem, jako obserwatorzy wezmą udział liderzy Białorusi, Iranu i Mongolii. Ponadto będą goście specjalni, czyli przywódcy Armenii, Azerbejdżanu, Turcji i Turkmenistanu. Ma przyjechać delegacja z Afganistanu.
Wesprzyj nas już teraz!
Sojusz pierwotnie powstał jako „Piątka Szanghajska” i miał na celu rozwiazywanie sporów granicznych. Obecnie skupia kraje, w których łącznie zamieszkuje aż 3,5 miliarda ludzi. Prezydent Uzbekistanu podkreślił, że celem spotkania będzie pobudzenie wymiany handlowej „po trzyletniej pandemii, która spowodowała poważne zakłócenia w stosunkach handlowych, gospodarczych i przemysłowych”.
Chociaż Szanghajska Organizacja Współpracy ma bardzo duży potencjał, kraje nie mogą dojść do porozumienia, jeśli chodzi o wdrożenie konkretnych projektów tak w kwestii bezpieczeństwa, jak i infrastruktury czy gospodarki.
Uczestnicy szczytu z pewnością będą rozmawiać nie tylko o wojnie na Ukrainie, ale także ostatnich niepokojach na granicy azersko-ormiańskiej, napięciach na granicy indyjsko-pakistańskiej, czy o współpracy energetycznej i dostawach żywności. Będzie to także okazja dla niektórych liderów porozmawiać twarzą w twarz o problemach i konfliktach interesu np. Iranu i Turcji. Blok jako całość generuje jedną czwartą światowego PKB.
Prezydent Mirzijojew zapowiedział w swoim poniedziałkowym oświadczeniu, że trzeba będzie poruszyć kwestie toczących się „konfliktów zbrojnych w różnych częściach świata, które destabilizują przepływy handlowe i inwestycyjne, a także pogłębiają problemy z zapewnieniem bezpieczeństwa żywnościowego i energetycznego”. Wspomniał o „globalnych wstrząsach klimatycznych, rosnących niedoborach zasobów naturalnych i wody, spadku bioróżnorodności, rozprzestrzenianiu się niebezpiecznych chorób zakaźnych”, które negatywnie odbiły się na społeczeństwach w różnych krajach.
Chociaż chciałby, żeby się zająć tymi wszystkimi sprawami, tak naprawdę o agendzie spotkania decydują Moskwa i Pekin. Do tej pory grupie udało się rozwinąć struktury współpracy w zakresie zwalczania handlu narkotykami, terroryzmu. Rozbudowywana jest infrastruktura łączności. Niebawem pełnoprawnym członkiem euroazjatyckiej organizacji politycznej, gospodarczej i bezpieczeństwa, ma stać się także Iran.
Być może najważniejszym wydarzeniem będzie zaplanowane spotkanie prezydenta Rosji Władimira Putina z prezydentem Chin Xi Jinpingiem. Chociaż Chiny wyraziły solidarność z Moskwą, nie poparły jej ataku na Ukrainę. Rosja stara się wzmocnić więzi z Chinami i Indiami.
Zarówno Moskwa, jak i Pekin rzuciły wyzwanie amerykańskiej dominacji nie tylko w dziedzinie geopolityki, ale także geoekonomii. Kwestie związane z bezpieczeństwem i stabilnością, kryzysem energetycznym, żywnościowym oraz współpracą gospodarczą prawdopodobnie zdominują dyskusje na szczycie.
Rzecznik chińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych zaznaczył, że udział prezydenta Xi Jinpinga na szczycie Szanghajskiej Organizacji Współpracy, a ponadto wizyty państwowe w Kazachstanie i Uzbekistanie pokazują, jak wielką wagę Chiny przywiązują do bloku i stosunków dwustronnych z tymi dwoma krajami. Spotkanie ma być okazją do otwarcia „nowego rozdziału współpracy”.
„Jesteśmy przekonani, że Szanghajska Organizacja Współpracy będzie nadal rozwijać ducha Szanghaju, pozostanie wierna swojej misji założycielskiej i będzie ciężko pracować, aby osiągnąć jeszcze więcej w nadchodzącej nowej podróży i wniesie większy wkład w sprawę globalnego oraz regionalnego pokoju i rozwoju jako organizacja wchodzącą w trzecią dekadę” – zapowiedział rzecznik chińskiego MSZ.
Podczas szczytu rosyjska delegacja liczy na zawarcie porozumień z Indiami w zakresie sprzedaży rosyjskich nawozów i dostaw żywności.
Według rosyjskiej agencji informacyjnej TASS Putin będzie rozmawiał z Modim także o rosyjsko-indyjskiej współpracy w ramach Szanghajskiej Organizacji Współpracy, ONZ i G20. Rozmowy będą dotyczyć sytuacji w regionie Azji i Pacyfiku. Kreml podkreśla, że jest to ważne, ponieważ Indie będą przewodniczyć Radzie Bezpieczeństwa ONZ w grudniu, a w 2023 roku – Szanghajskiej Organizacji Współpracy i grupie G20.
Kreml podkreślił, że zostaną przeanalizowane możliwości dwukrotnego zwiększenia obrotów handlowych z Indiami. Obroty handlowe w pierwszej połowie roku 2022 miały osiągnąć wysokość 11,5 miliarda dolarów, co oznacza wzrost o prawie 120 proc. rok do roku – przekonuje Kreml.
Z danych indyjskiego ministerstwa handlu wynika zaś, że import nawozów z Rosji wzrósł do 1,03 miliarda dolarów w okresie od kwietnia do lipca w porównaniu z 773,54 milionami dolarów w całym ostatnim roku podatkowym do 31 marca 2022 r.
Indie już wcześniej chciały zawrzeć porozumienie w sprawie trzyletniego kontraktu na import nawozów. Wojna na Ukrainie i sankcje Zachodu nieco pokrzyżowały te plany.
7 września premier Modi jednak wezwał do zacieśnienia relacji handlowych z Rosją. Podczas sesji plenarnej online Wschodniego Forum Ekonomicznego, indyjski przywódca zaznaczył, że Rosja może stać się ważnym partnerem dla indyjskiego przemysłu stalowego dzięki dostawom taniego węgla koksowego. Wyraził nadzieję, że Indie mogą „wzbogacić” Rosję talentami hindusów, pomagającymi rozwijać Daleki Wschód.
Obecnie Indie i Chiny są głównymi nabywcami rosyjskiej energii, którą nabywają z rabatem.
W związku ze szczytem Ali Bahadori Jahromi, rzecznik administracji irańskiego prezydenta Ebrahima Raisi ogłosił, że projekt ustawy akcesyjnej – chodzi o pełne członkostwo – w Szanghajskiej Organizacji Współpracy trafił już do parlamentu. Rzecznik dodał, że przystąpienie Iranu do bloku, który jest największym rynkiem regionalnym na świecie, ma pomóc w zagwarantowania interesów narodowych i rozwijania zrównoważonej polityki zagranicznej Teheranu.
Obecnie, poza członkami bloku utworzonego 15 czerwca 2001 r. w Szanghaju przez Rosję, Kazachstan, Kirgistan, Tadżykistan, Uzbekistan i Chiny, do których następnie dołączyły Indie i Pakistan, cztery kraje: Afganistan, Białoruś, Mongolia i Iran otrzymały status obserwatora. Sześć krajów: Republika Azerbejdżanu, Armenia, Kambodża, Nepal, Turcja i Sri Lanka posiadają status partnerów dialogu.
Źródło: voanews.com, en.irna.ir, thewire.in, shine.cn, theindu.in
AS