Na wysypisku odpadów komunalnych w Omsku, na południowym zachodzie azjatyckiej części Rosji, znaleziono szczątki ludzkich płodów rozwlekane przez ptaki i psy. Znajdowały się o one w plastikowych workach z odpadami medycznymi i biologicznymi razem z zużytymi strzykawkami, wacikami, gumowymi rękawiczkami itp. Worki były porozrywane, a oznaczenia na nich wskazywały, że pochodzą z kilku miejskich szpitali. Odkrycia dokonał jeden z mieszkańców, który szukał na wysypisku metali. Zaalarmował on prasę, a ta opisała sprawę.
Znalezisko poruszyło opinię publiczną i rosyjskie media, a także sprowokowało dyskusję o dopuszczalności aborcji. Biuro prasowe lokalnego oddziału MSW stwierdziło, że odpadki medyczne, w tym zabite płody, powinny być utylizowane w spalarni, a prochy powinny być składowane na specjalnym wysypisku. Jednak było ich za dużo i pracownicy firmy, która się tym zajmowała, nie dali sobie z nimi rady.
Wesprzyj nas już teraz!
Zdaniem pracowników służb bezpieczeństwa w postępowaniu ich nie widać jednak znamion przestępstwa. Firma odpowiedzialna za wywiezienie ludzkich szczątków na wysypisko śmieci poinformowała natomiast, że był to prosty błąd kierowcy, który miał być szybko naprawiony przez innego pracownika. Jej zdaniem, skandal sprowokował rzekomo jakiś człowiek będący na wysypisku, który z premedytacją rozerwał worki, porobił zdjęcia i rozesłał do prasy, zanim firma zdołał zebrać worki i zutylizować je tym razem zgodnie z prawem. Podobne sytuacje zdarzały się już w Rosji wcześniej. Na przykład w 2012 r. beczki z płodami ludzkimi znaleziono w lesie w okolicach Swierdłowska. Wówczas znaleźli je grzybiarze.
Patriarcha moskiewski Cyryl uznał ostatnio aborcję za główną oprócz rozwodów przyczynę zapaści demograficznej Rosji. Wskazał przy tym na upadek moralny jako podłoże tych dwóch plag rosyjskiego społeczeństwa.
Źródło: newsru.com
dom