Stowarzyszenie Republikański Szczecin wraz z Inicjatywą Obywatelską występują przeciwko prezydentowi miasta, który ich zdaniem od lat zwleka z decyzją o zburzeniu komunistycznych pomników.
Prezydent Szczecina Piotr Krzystek pod naciskiem obywateli zajął się sprawą trzech sowieckich pomników, która nadal zalegają w przestrzeni publicznej miasta. Dwa z nich mają być zburzone. Prezydent napisał w tej sprawie do Rosjan, prosząc o zgodę. Nie przeszkodziło to jednak w podjęciu decyzji o pracach nad oczyszczeniem jednego z monumentów. Natomiast trzeci pomnik, w dzielnicy Dąbie, ma pozostać.
Wesprzyj nas już teraz!
„Jeszcze w tym miesiącu prezydent planuje, w ramach miejskiej informacji turystycznej, podpisać inny posowiecki pomnik w prawobrzeżnej dzielnicy Szczecina – Dąbiu. Powraca zatem do swojej wcześniejszej koncepcji, by z pomników sławiących okupanta Polski uczynić atrakcję turystyczną” – komentuje sprawę Artur Kubaj z Inicjatywy Obywatelskiej. „Zdaje się, że prezydent Szczecina zabiega tym samym o głosy w wyborach i że raczej są to wyborcy, którym szczególnie dobrze zapisały się w pamięci lata okupacji sowieckiej nad Polską” – dodaje.
Na pomniku ma zostać umieszczony napis informujący o jego historii. W ewidencji miejskiej czytamy o nim, że został wzniesiony „dla upamiętnienia żołnierzy polskich i radzieckich poległych w 1945 r., w czasie walk o wyzwolenie wschodnich dzielnic Szczecina”. Należy jednak zaznaczyć, że w załączniku do polsko-rosyjskiej umowy o miejscach pamięci widnieje on jako obiekt oddający cześć „bohaterskiej Armii Radzieckiej wyzwolicielce”.
Inicjatywa Obywatelska nie przestaje ponaglać prezydenta do podjęcia konkretnych działań – ten jednak nie robi jak na razie nic oprócz wysyłania pism do Rosji (wysłane we wrześniu tego roku spotkało się ze stanowczą odmową).
Źródło: naszdziennik.pl
FO