Śnieg, który zasypał Szczecin, nie przeszkodził rodzicom i nauczycielom spotkać się 11 stycznia na manifestacji „TAK dla edukacji, NIE dla deprawacji”. Wydarzenie zorganizowane przez Stowarzyszenie Nauczycieli i Pracowników Oświaty „Nauczyciele dla Wolności” oraz ruch społeczny Odpowiedzialny Szczecin zgromadziło około tysiąca osób protestujących przeciwko wdrożeniu seksedukacji w ramach obowiązkowego nowego przedmiotu – pod mylącą nazwą Edukacja zdrowotna.
Na początku szczecińskiego protestu Zdzisława Piasecka z Zarządu Stowarzyszenia „Nauczyciele dla Wolności”, zaprezentowała niedopuszczalne zapisy projektu podstawy programowej nowego przedmiotu, porównując go z wycofywanym Wychowaniem do życia w rodzinie.
Wesprzyj nas już teraz!
Grażyna Lubszczyk („Nauczyciele dla Wolności”) poruszyła kwestię nauczania dzieci – zgodnie z nową podstawą w klasach IV-VI – o rzekomych różnych modelach rodziny oraz podcinaniu autorytetu rodziców.
Agnieszka Pawlik-Regulska, prezes Stowarzyszenia, przedstawiła szerszy kontekst wprowadzania Edukacji zdrowotnej, omawiając wcześniejsze pseudoreformy Barbary Nowackiej, Europejski Obszar Edukacji i priorytety oświatowe podczas polskiej prezydencji w Unii Europejskiej.
Prezes przedstawiła też Koalicję na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły, której jest koordynatorem, zachęcając do łączenia się, działania razem, nieustawania w walce „o rząd dusz naszych dzieci”, a także o wstępowanie do rad rodziców w szkołach. Poinformowała również o nieformalnym spotkaniu ministrów edukacji państw UE 21 stycznia w Warszawie i planowanej na ten dzień manifestacji.
Paulina Tarnowska ze Szczecińskiego Klubu Kobiet, do którego w ciągu trzech tygodni zapisało się 300 mam, zwróciła uwagę, że ważne to, jak się edukuje i wychowuje dzieci, będzie miało wpływ na kształt całego społeczeństwa oraz że ważna jest troska nie tylko o własne dzieci, ale również o środowisko, w którym wzrastają.
Podkreśliła, że wiedza, którą dzieci powinny otrzymywać w szkole, ma na celu wzmacniać przygotowanie do budowania trwałego związku. Najbezpieczniejszą, najzdrowszą przestrzenią dla rozwoju dziecka jest rodzina, którą tworzą kochający się małżonkowie, będący dobrym przykładem. A właściwa współpraca bliskich dorosłych, a więc rodziców, krewnych i wychowawców najlepiej wpływa na bezpieczeństwo, zdrowie dzieci.
Włodzimierz Krajowski, tata piątki dzieci, reprezentujący Odpowiedzialny Szczecin mówił o tym, że dzieci, obserwując mamę i tatę, najlepiej uczą się miłości. Podkreślił, iż chce mieć wybór, czy posłać dzieci na zajęcia dotyczące życia intymnego, bo to rodzice najlepiej wiedzą, kiedy i jak przekazywać im te treści.
Po bloku przemówień manifestujący przemaszerowali pod Pomnik Czynu Polaków gdzie przewodnicząca zgromadzenia Sylwia Kloc ze Stowarzyszenia „Nauczyciele dla Wolności” przedstawiła rodzicom możliwości działania, zachęcając do organizowania kolejnych manifestacji, zrzeszania się lokalnie, składania sprzeciwów do dyrektorów szkół, pisania do MEN.
Odesłała też zgromadzonych do stron internetowych www.nauczycieledlawolnosci.pl i www.ratujmyszkole.pl oraz do witryny Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris. Wydarzenie – wzorem manifestacji warszawskiej z 1 grudnia minionego roku – zakończyło się złożeniem przez rodziców zobowiązania do chronienia niewinności dzieci i odśpiewaniem hymnu narodowego.
W niedzielę przewodniczący PSL Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował, że przedmiot ten nie będzie jednak obowiązkowym. – Uspokoję wszystkich, którzy protestowali – przedmiot będzie nieobowiązkowy, będzie to decyzja rodziców. Myślę, że będzie pozbawiony jakiejkolwiek ideologii – prawicowej czy lewicowej. Edukacja młodzieży na temat zdrowia jest potrzebna, ale nie może być podlana żadnym sosem ideologicznym – mówił minister obrony.
Lider PSL dodał, że rozmawiał na temat przedmiotu z minister edukacji Barbarą Nowacką, ministrem spraw wewnętrznych i administracji Tomaszem Siemoniakiem oraz z premierem Donaldem Tuskiem.
Źródło: KAI / Nauczyciele dla Wolności
RoM