Warszawska prokuratura sprawdzi, czy lekarze ignorują kwestię powikłań poszczepiennych. Doniesienie w tej sprawie złożyło Ogólnopolskie Stowarzyszenie Wiedzy o Stowarzyszeniach STOP NOP a także 51 osób, których dzieci zachorowały po szczepieniu. Do tej pory ponad połowa śledztw w tej sprawie zakończyła się umorzeniem.
– Śledztwo zostało wszczęte w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w toku czynności związanych z nadzorem nad funkcjonowaniem systemu identyfikacji, kontroli i leczenia niepożądanych odczynów poszczepiennych w Polsce oraz działania na szkodę interesu publicznego – tłumaczy Lucyna Korga-Mazurek z Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście-Północ.
Wesprzyj nas już teraz!
W styczniu doszło do śmierci półrocznej dziewczynki z Kutna. Dwa dni wcześniej dziecko otrzymało szczepionkę skojarzoną, która miała uodpornić jednocześnie przeciwko sześciu chorobom zakaźnym. Przyczyna śmierci nie została dotąd wyjaśniona i wymaga dodatkowych badań. W solidarności z rodzicami ruszyła akcja sprzeciwu wobec ignorowania zagrożeń związanych z niepożądanych konsekwencjami szczepień.
Ogólnopolskie Stowarzyszenie Wiedzy o Stowarzyszeniach STOP NOP zebrało do tej pory informacje o lekceważeniu przez lekarzy możliwych zagrożeń dla zdrowia, związanych z zaaplikowanym takich środków. Niepożądane odczyny poszczepienne (NOP) – twierdzą rodzice – nie są zgłaszane, ponieważ powodowałoby to kontrole, a potencjalnie kłopoty dla samych lekarzy. Zarzutów tych nie potwierdza ministerstwo zdrowia.
Źródło: „Rzeczpospolita”
mat