„Szczęście kur”, czyli jak w imię walki o „prawa zwierząt” Bruksela chce drenować nasze portfele

„Jestem człowiekiem okrutnym. Będąc w sklepie, szukam zawsze jajek z chowu klatkowego. Przyczyny są dwie: po pierwsze – są wyraźnie tańsze niż jajka z wolnego wybiegu, a po drugie – nie widzę żadnej różnicy między jajkami od szczęśliwych kur a tymi od kur nieszczęśliwych. A i, tak po prawdzie, szczęście kur niespecjalnie mnie interesuje”, pisze … Czytaj dalej „Szczęście kur”, czyli jak w imię walki o „prawa zwierząt” Bruksela chce drenować nasze portfele