Przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec bp Georg Bätzing wzywa cały świat do pójścia niemiecką Drogą Synodalną. W artykule na łamach „Herder Korrespondenz” zachęcił do podjęcia poważnych decyzji przed tegoroczną drugą rzymską sesją Synodu o Synodalności.
W swoim tekście hierarcha zwraca uwagę na konstrukcję hierarchiczną Kościoła katolickiego, która – jak sądzi – odzwierciedla dziś model zaczerpnięty z okresu politycznego absolutyzmu europejskiego. Według Bätzinga na gruncie reform synodalnych konieczne jest przyjęcie nowych formatów zgromadzeń oraz uczestnictwa, tak, by „w poważny sposób włączyć w procesy doradcze i decyzyjne jak nawiększą liczbę osób”. Według ordynariusza Limburga to właśnie niemiecka Droga Synodalna wykonała „warte uwagi kroki naprzód” na drodze synodalności.
W tym zawiera się sugestia, że niemiecki proces reformistyczny może być wzorcowy dla innych krajów, a docelowo po prostu dla Kościoła powszechnego.
Wesprzyj nas już teraz!
W swoim artykule bp Georg Bätzing zaproponował też wprowadzenie do Kościoła elementów „demokracji w nowoczesnym kształcie”. Hierarcha uważa, że należy być gotowym na „zmiany oraz przekształcenia elementów nauki kościelnej” w takich obszarach jak obowiązkowy celibat kapłański. Należałoby też podjąć pytanie o „zmienione spojrzenie na rolę kobiety i konsekwencje tego faktu dla Kościoła”.
Wreszcie konieczne jest w ocenie niemieckiego hierarchy podjęcie pracy na rzecz przemian w antropologii, tak by w Kościele zaimplementować „wyniki oraz ustalenia współczesnej nauki”. Dotyczyłoby to takich kwestii jak moralność seksualna, choć nie tylko, bo chodzi również o sposób sprawowania władzy czy właśnie kapłaństwo i rolę kobiet.
Kilka dni temu w mediach poinformowano, że w roku 2023 w diecezji Limburga, którą kieruje bp Georg Bätzing, nie udzielono w ogóle święceń kapłańskich. To pierwszy taki przypadek w historii istnienia tej diecezji, powstałej w II połowie XIX stulecia.
W 2022 roku – to ostatni rok, za który dostępne są dane – z Kościoła katolickiego w Niemczech wystąpiło ponad pół miliona wiernych.
W tej sytuacji duszpasterskiej udzielanie przez bp. Georga Bätzinga rad całemu światu budzi zrozumiałe wątpliwości.
Z drugiej strony w większości państw zachodnich panuje podobna sytuacja, nie wyłączając Polski, gdzie z roku na rok dramatycznie spada liczba kandydatów do seminariów a także osób regularnie uczęszczających na Mszę świętą.
Największy problem dotyczy zatem nie tyle stanu rzeczy w Niemczech, ale faktu, że propozycja Bätzinga zasadza się na wykorzystaniu różnorodnych elementów współczesności do przekształcenia Kościoła, podczas gdy wydaje się, iż to właśnie ta sama współczesność jest właściwym źródłem masowej ateizacji. Stąd aplikacja rozwiązań niemieckich w ocenie krytyków mogłaby doprowadzić tylko i wyłącznie do zaostrzenia problemów. Ponadto część z niemieckich pomysłów zdaje się być istotnie sprzeczna z niezmienną nauką Kościoła.
Źródła: die-tagespost.de, PCh24.pl
Pach