Nowe dowody ujawnione przez Kongres pokazują, że Chris Wray, szef FBI, „mógł kłamać pod przysięgą”, gdy zeznawał przed komisją w sprawie inwigilacji tradycyjnych katolików. Według dyrektora agencji sprawa ograniczała się tylko do jednego biura FBI w Richmond w stanie Wirginia. Tymczasem pozyskane przez komisję kongresową dokumenty zdają się wskazywać na to, że skala operacji obejmowała także inne filie FBI w Stanach Zjednoczonych.
– Najpierw ścigali matki i ojców na spotkaniach rad szkolnych. Teraz ścigają tradycyjnych katolików. Kiedy to się skończy? – spytał kongresman Jim Jordan, przewodniczący komisji, w rozmowie z gazetą „The Daily Signal”. Aferę wokół inwigilacji katolików zainicjował w lutym tego roku wyciek notatki służbowej FBI z 23 stycznia z Richmond dotyczącej śledztwa w sprawie „radykalnych katolików tradycjonalistycznych” jako potencjalnych terrorystów powiązanych z organizacjami głoszącymi supremację białej rasy.
12 lipca, zeznając w tej sprawie przed komisją Kongresu, Chris Wray powiedział, że notatka służbowa FBI z Richmond to „jeden wytwór jednego biura terenowego”. Według złożonych zeznań miał być tym dokumentem „przerażony i polecił wycofanie go i usunięcie z systemów FBI”. Jednak dwaj republikańscy kongresmani Jim Jordan oraz Mike Johnson (przewodniczący Podkomisji ds. Konstytucji i Ograniczonego Rządu) wysłali w środę list do szefa FBI, w którym twierdzą, że 25 lipca FBI przedstawiło komisji kongresowej nową wersję wspomnianego dokumentu, która zawierała mniej ingerencji w tekście od „dwóch poprzednich wersji”, jakie pozyskano. Jak piszą w liście: „Ta nowa wersja pokazuje, że działania FBI nie ograniczały się tylko do jednego biura terenowego”, jak zeznawał Wray.
Wesprzyj nas już teraz!
Według kongresmanów „wygląda na to, że zarówno biura terenowe FBI w Portland, jak i w Los Angeles była zaangażowane w powstanie lub przyczyniły się do powstania oceny tradycyjnych katolików jako potencjalnych terrorystów wewnętrznych”. Zdaniem szefów obu komisji oznacza to, że FBI wykorzystuje swoje możliwości, by naruszać prawa obywateli wynikające z I poprawki do Konstytucji (gwarantującej m. in. wolności wyznania i zgromadzeń) w stopniu większym, „niż początkowo podejrzewano”.
Autorzy listu zwrócili się do Wray’a o dostarczenie kolejnych dokumentów dotyczących biur w Richmond, Portland i Los Angeles na temat działalności FBI „nie później niż do godz. 17.00 w dniu 23 sierpnia 2023 roku”. Jak powiedział Tom McClusky z organizacji CatholicVote, ujawnione rewelacje „jeszcze bardziej szargają niegdyś szanowaną organizację”. Z kolei Brian Burch, prezes CatholicVote, zwrócił uwagę na wykorzystywanie Departamentu Sprawiedliwości do celów politycznych i stwierdził, że być może z tego względu FBI „robiła wszystko, co możliwe, by wstrzymywać informacje”. Burch uważa, że katolicy mają prawo wiedzieć, dlaczego szef FBI nie był uczciwy składając wcześniej zeznania.
Źródła: lifenews.com / religionunplugged.com / dailysignal.com
jjf