27 stycznia 2024

Szef komisji śledczej ws. Pegasusa chce wezwać Kaczyńskiego, Morawieckiego i Szydło

(Zdjęcie ilustracyjne. Fot. Obraz Foundry Co / Pixabay )

Ciężko wyobrazić sobie sytuację, w której wicepremier ds. bezpieczeństwa nie wiedziałby o zakupie tak potężnego narzędzia jakim jest Pegasus i wykorzystywaniu go przeciwko opozycji – powiedział wiceszef komisji śledczej ws. Pegasusa Marcin Bosacki (KO) odnosząc się do możliwego przesłuchania Jarosława Kaczyńskiego.

 

Sejm powołał w piątek członków komisji śledczej ds. czynności operacyjno-rozpoznawczych z użyciem Pegasusa. Na szefową komisji wybrano Magdalenę Srokę (PSL-TD). Wiceszefami komisji zostali: Marcin Bosacki (KO), Paweł Śliz (Polska 2050-TD), Tomasz Trela (Lewica), Przemysław Wipler (Konfederacja).

Wesprzyj nas już teraz!

Marcin Bosacki (KO) poinformował PAP, że kolejne posiedzenie komisji odbędzie się najprawdopodobniej w drugim tygodniu lutego. – Zaczniemy od przedstawienia wniosków dowodowych, czyli listy świadków i instytucji, z których chcemy pozyskać dokumenty – powiedział.

Bosacki, który w poprzedniej kadencji parlamentu kierował senacką komisją ds. Pegasusa, zaznaczył, że podstawą działania sejmowej komisji śledczej będzie ustalenie faktycznej liczby osób nielegalnie inwigilowanych tym systemem. – Musimy dowiedzieć się, jaka była skala tego procederu. Z całą pewnością osób, które były inwigilowane Pegasusem jest w Polsce więcej niż te 13, o których wiemy już od dawna – podkreślił.

Kolejnym krokiem, jak wyjaśnił, będzie zapoznanie się z przekazanymi przez służby dokumentami. – Będziemy chcieli ustalić, kto kupił Pegasusa i kto decydował o tym wobec kogo go użyć – zaznaczył poseł KO.

Po zakończeniu tego etapu, komisja rozpocznie przesłuchania świadków. – To będzie odpowiedni moment, by zacząć przesłuchania. Przed komisją staną byli szefowie CBA Ernest Bejda i Jarosław Stróżny oraz ich ówcześni przełożeni b. posłowie Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński – oświadczył.

Bosacki przekonany jest również o konieczności przesłuchania byłych premierów Mateusza Morawieckiego oraz Beaty Szydło, a także Jarosława Kaczyńskiego. – W kwestii decyzji o zakupie Pegasusa i sfinansowania go ze środków z funduszu sprawiedliwości – który miał służyć pomocy ofiarom przestępstw – oraz tego, kto decydował o tym wobec kogo użyć systemu, wyjaśnienia powinni złożyć b. premierzy Szydło i Morawiecki, jak i b. wicepremier ds. bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński – zaznaczył.

Zdaniem wiceprzewodniczącego komisji, Pegasus miał zostać kupiony od Izraela w czasie kiedy premierem była Beata Szydło. – Wszystko na to wskazuje – dodał poseł KO.

Odnosząc się do przesłuchania Jarosława Kaczyńskiego, Bosacki ocenił, że „ciężko wyobrazić sobie sytuację, w której wicepremier ds. bezpieczeństwa nie wiedział o zakupie tak potężnego narzędzia i wykorzystywaniu go w stosunku do przeciwników politycznych”.

Bosacki nie chciał spekulować na temat tego, czy część dokumentów i plików znajdujących się w posiadaniu służb specjalnych mogła ulec zniszczeniu, podobnie jak płyta DVD zawierająca zapis transferu danych z telefonu polityka KO Krzysztofa Brejzy. Według Brejzy, została ona umyślnie złamana przez agentów CBA, tuż przed tym, kiedy miała zostać zabezpieczona jako materiał operacyjny.

Dochodziły mnie słuchy o niszczeniu dokumentów sprawie badanej przez komisję śledczą ds. afery wizowej. Jeżeli chodzi o Pegasusa nie mam takiej wiedzy – oświadczył Bosacki. – W tym aspekcie jestem dziwnie spokojny, bo nie sądzę, żeby w dobie wszechobecnej cyfryzacji dało się usunąć dokumenty, tak by nie dało się ich odzyskać – dodał.

Po drugie, jak podkreślił, wierzy, że „w prokuraturze i służbach specjalnych, nawet w tamtym okresie, pracowali też ludzie służący państwu, a nie partii”. – Albo zachowali dokumenty, albo przynajmniej pamięć o nich i będą mogli zeznawać w tej sprawie przed komisją – powiedział poseł KO.

Bosacki podkreślił również, że choć część posiedzeń komisji zostanie utajniona, należy pamiętać, że osoba zeznająca przed komisją śledczą może zostać zwolniona z tajemnicy państwowej. – Uważam, że możliwie największa część prac komisji powinna być jawna – stwierdził.

Komisja śledcza ds. Pegasusa ma zbadać legalność, prawidłowość i celowość czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję w okresie od 16 listopada 2015 r. do dnia 20 listopada 2023 r.

Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz. Będzie również badała, czy działania operacyjno-rozpoznawcze prowadzone z wykorzystanie Pegasusa wobec polskich obywateli były legalne, prawidłowe i celowe.

pap logo

Źródło: PAP

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(4)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 179 550 zł cel: 300 000 zł
60%
wybierz kwotę:
Wspieram