Kraje, które nie są w Unii Europejskiej wynegocjowały lepsze umowy. Otrzymują więcej szczepionek i szybciej. USA, Izrael czy Wielka Brytania są dzisiaj w dużo lepszej sytuacji niż kraje, w imieniu których umowę negocjowała Unia Europejska – przyznał szef Kancelarii Premiera Rady Ministrów i pełnomocnik ds. szczepień Michał Dworczyk.
Michał Dworczyk był gościem Roberta Mazurka na antenie radia RMF FM. Według polityka informację o opóźnieniu dostaw szczepionek Pfizera, kraje UE otrzymały „nagle z dnia na dzień”. – Wcześniej tego rodzaju zapowiedzi nie było i wszystkie kraje stanęły w obliczu zmodyfikowania programu swoich szczepień – potwierdził.
Wesprzyj nas już teraz!
– Czy moglibyśmy się ubiegać o kupno szczepionek poza Unią? Teoretycznie moglibyśmy, ale byłoby to złamanie umowy, która została przez Komisję w ramach – wskazał Dworczyk.
Problemu z zakupem dodatkowych dawek poza umową z UE nie mają jednak Niemcy. Taka praktyka jest jednak zdaniem szefa KPRM nie do przyjęcia.
– Niemcy złamały ten zapis umowy i jest to dla mnie tym bardziej zaskakujące, że byliśmy w czasie prezydencji niemieckiej, więc z jednej strony negocjowały ogólnounijną umowę w zakresie dostaw szczepionki by jakiś czas później ją złamać – powiedział.
Obecna sytuacja dotycząca przyszłości szczepień pokazuje, że „kraje, które nie są w Unii Europejskiej wynegocjowały lepsze umowy” – przyznał Dworczyk. – Otrzymują więcej szczepionek i szybciej. USA, Izrael czy Wielka Brytania są dzisiaj w dużo lepszej sytuacji niż kraje, w imieniu których umowę negocjowała Unia Europejska – uzasadnił.
W kraju coraz więcej przedsiębiorców, nie zważając na obostrzenia otwiera swoje biznesy. Ich zdaniem to ostatnia szansa na przetrwanie w czasie lockdownów. Szef KPRM zapytany o kary dla za złamanie obostrzeń, nie zwrócił uwagi na nic konkretnego. – Pomoc liczona w miliardy jest faktem, natomiast ta pomoc nie rozwiązuje wszystkich czy nawet większości problemów, z którymi dzisiaj muszą mierzyć się przedsiębiorcy (…) natomiast przestrzeganie zasad jest naszym obowiązkiem, nie dlatego że ktoś ma taki kaprys, ale dlatego, że musimy powstrzymać trzecią falę koronawirusa – zaznaczał.
W programie poruszono też problem orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji, który nadal pozostaje nieopublikowany. Michał Dworczyk zapytany czy „przez trzy miesiące nie dało się wydrukować wyroku” odpowiedział: – Jest w tej sprawie stanowisko przyjęte przez Radę Ministrów, czekamy na pisemne uzasadnienie tego wyroku (…) trzeba brać pod uwagę konsekwencje nastrojów społecznych jakie zostały wywołane po ogłoszeniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie i politycy podejmując decyzje nie mogą abstrahować od nastrojów społecznych.
Zapytany o to, że z kolei prezydent Andrzej Duda i niektórzy posłowie mówią o konieczności opublikowania wyroku, odpowiedział: „rozumiem, że posłowie mówią, ale ja mówię o stanowisku rządu w tej sprawie”.
PR
