Minister Mariusz Błaszczak, szef MSWiA nie ma wątpliwości, że zamknięcie polskich granic dla imigrantów, było dobrym rozwiązaniem. Potwierdzają to kolejne krwawe zamachy w Europie, która postawiła na politykę „mulitkulti”.
– Polityka mulitkulturalizmu na Zachodzie Europy przynosi krwawe żniwo w postaci ataków terrorystycznych – ocenił minister Błaszczak w radiowych Sygnałach Dnia. Jego zdaniem Europa przezywa aktualnie potężny kryzys imigracyjny. – Nasi poprzednicy zgadzając się na przyjęcie tysięcy uchodźców – a de facto imigrantów z Bliskiego Wschodu, z północnej Afryki – zmierzali do wywołania właśnie takiego kryzysu – dodał.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak zauważył, w przestrzeni publicznej można spotkać opinie, że przyjmowanie uchodźców, to nie jest problem, bo tych ludzi póki co jest mało. Podobnie było na zachodzie Europy, a problemy zaczęły się, gdy te nieliczne grupy znacznie się rozrosły.
Minister był też pytany o kontenerowe obozy dla uchodźców jakie miałyby powstawać w Polsce. – Chodzi o taki negatywny scenariusz, gdyby doszło do kryzysu, jaki chociażby miał miejsce na Węgrzech w 2015 roku, kiedy to na granicy serbsko-węgierskiej dochodziło do regularnych starć między uchodźcami a policją węgierską. Chodzi o to, żeby być przygotowanym na taką sytuację w postaci właśnie miejsc, w których uchodźcy oczekiwaliby na deportację – ci, którzy próbowaliby dopuszczać się łamania prawa. I tylko o to chodzi – wyjaśnił Mariusz Błaszczak.
Źródło: wpolityce.pl
MA