Thomas de Maiziere, szef niemieckiego resortu spraw wewnętrznych powiedział we wtorek podczas Światowego Dnia Uchodźcy, obchodzonego w Niemczech jako Dzień Pamięci o Ofiarach Wypędzeń, że istnieją liczne podobieństwa między Niemcami wysiedlonymi w roku 1945 z Europy Środkowo-Wschodniej i współczesnymi uchodźcami.
– W tym dniu pamiętamy o milionach Niemców, którzy w następstwie drugiej wojny światowej uciekli bądź zostali wypędzeni z dawnych niemieckich obszarów w Europie Środkowej i Południowo-Wschodniej – podkreślił niemiecki minister podczas uroczystości w Muzeum Historii Niemieckiej w Berlinie.
Wesprzyj nas już teraz!
Przypomniał również, że 72 lata temu niemieccy „uciekinierzy” podobnie jak dzisiejsi uchodźcy byli „obcy” dla mieszkańców powojennych Niemiec. Zdaniem polityka ze względu na „niedostatek, strach i troski” oraz „różnice w mentalności i wyznawanej religii” naród niemiecki nie był wówczas z nimi „solidarny”.
Niemiecki polityk powiedział, że „ból po utraconej ojczyźnie, żałoba po zabitych krewnych i bolesna niepewność co do przyszłości” to coś co łączy tamtych Niemców z „szukającymi obecnie schronienia przed wojną uchodźcami”.
De Maiziere podkreślił, że mimo pomocy i wsparcia, na jakie mogą liczyć uchodźcy na terenie Niemiec, niejednokrotnie spotykają się oni również z wrogim nastawieniem ze względu na swój styl życia i wyznawaną religię. – Odrzucenie spotyka również tych, którzy rzeczywiście zasługują na ochronę – dodał.
Źródło: tvp.info
TK