Premier Malcolm Turnbull organizuje konsultacje społeczne w sprawie realizacji roszczeń homolobby. Mieszkańcy kraju mają wpowiedzieć się listownie, czy zgadzają się na legalizację jednopłciowych pseudo-małżeństw. Tego typu konsultacja odbędzie się w przypadku gdy Senat po raz kolejny odrzuci rządową propozycję zorganizowania referendum.
Wesprzyj nas już teraz!
W listopadzie minionego roku izba wyższa parlamentu odrzuciła już pomysł zorganizowania takiego plebiscytu. Opozycja złożona z laburzystów, Zielonych i niezależnych opowiada się za tzw. wolnym głosowaniem w parlamencie. Parlamentarzyści nie byliby związani stanowiskami swoich partii, co pozwoliłoby na uniknięcie zaciekłych dyskusji.
W Australii tego rodzaju plebiscyt, nazywany jednocześnie referendum konsultatywnym, może być zorganizowany wśród 15 milionów wyborców i dotyczyć kwestii interesu narodowego, lecz bez konsekwencji dla Konstytucji. Chodzi o to by rządzący poznali opinię obywateli, jednak wyniki plebiscytu nie są wiążące dla rządu.
W czasie kampanii wyborczej premier Malcolm Turnbull obiecał przeprowadzenie takiego referendum i po raz drugi przełoży taką propozycję Senatowi. Ten jednak z pewnością odrzuci projekt, gdyż Partia Liberalna premiera nie ma w izbie wyższej większości.
Turnbull zadeklarował, że jeżeli do tego dojdzie, rząd zorganizuje konsultacje drogą pocztową. Wyborcy otrzymają odpowiednie materiały i będą się musieli wypowiedzieć do 7 listopada.
W przypadku wyniku pozytywnego dla siebie, rząd przedstawi parlamentowi projekt ustawy legalizującej homoseksualne pseudo-małżeństwa. W przeciwnym razie będzie obowiązywać dotychczasowe prawodawstwo.
W Australii już od 10 lat trwa dyskusja nad legalizacją związków homoseksualnych. Obecnie, unie jednopłciowe są uznawane w większości stanów australijskich, ale związki te nie mogą być uznawane na szczeblu krajowym.
FLC