Joseph Borrell, wysoki przedstawiciel UE ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa, przestrzegł instytucje finansowe przed nadmiernie surowym podejściem do sankcji wobec Kremla. Polityk podkreślił jednocześnie, że Bruksela nie zakazuje bankom udziału w handlu rosyjskim zbożem.
– Niektóre zachodnie banki posuwają się za daleko w kwestii unijnych sankcji wobec Rosji – mówił podczas konferencji prasowej w Luksemburgu unijny urzędnik. Borrell zapowiedział, że do tych instytucji trafią listy, wysłane przez Unię Europejską. Pisma będą miały za zadanie wyjaśnić, że Bruksela nie zakazuje obsługi transakcji związanych z obrotem rosyjskim zbożem.
Jak wskazał unijny polityk, problemu całkowitej rezygnacji niektórych podmiotów z wymiany handlowej z Moskwą nie dało się uniknąć. Wysoki przedstawiciel zapowiedział, że unia spróbuje zniwelować „nadmierną reakcją na sankcje”, poprzez rozmowy z bankami i firmami ubezpieczeniowymi.
Wesprzyj nas już teraz!
Niechęć do udziału w handlu rosyjskim zbożem wiąże z doniesieniami o rabunkach ukraińskich zbiorów przez jednostki Moskwy. Według informacji mediów, zalegające płody rolne są systematycznie wywożone w niewielkich ilościach do kraju. Kreml szuka jednak rynków zbytu, na których mógłby spieniężyć przejęte zboże na większą skalę.
Przerwanie eksportu żywności z Ukrainy grozi klęską głodu w krajach najbardziej dotychczas uzależnionych od dostaw znad Dniepru.
Źródła: dorzeczy.pl
FA